Z którym bohaterem "Władcy Pierścieni" utożsamia się Lewy? "Rozczaruję"
Robert Lewandowski nie zdołał ukryć uśmiechu, gdy podczas konferencji prasowej zapytano go, z którym bohaterem "Władcy Pierścieni" się utożsamia. Odpowiedź kapitana reprezentacji Polski nie spodoba się fanom powieści Tolkiena.
Zanim Robert Lewandowski wdał się w analityczne szczegóły dotyczące Litwinów i przeciwników z Nowej Zelandii, został poproszony o odpowiedź na pytanie dużo mniejszego kalibru. Dziennikarz zaskoczył piłkarza, poruszając temat "Władcy Pierścieni" - ekranizację powieści nagrywaną w kraju naszych czwartkowych rywali.
Z jakim bohaterem "Władcy Pierścieni" byś się utożsamiał? Czy byłby to Frodo, który ma nas przeprowadzić tak jak do tej góry na mistrzostwa świata, czy z kimś innym? I jakie masz w ogóle skojarzenia nie tylko z filmem, ale też z Nową Zelandią — dociekał Łukasz Ciona.
Wojciech Szczęsny dla WP: "Wiedziałem, że prędzej czy później temat trzeba będzie poruszyć"
Kapitan reprezentacji Polski nie ukrywał rozbawienia. Przez chwilę trzymał się za głowę, aż w końcu zmierzył się z postawioną przed nim zagwozdką. Wielbiciele powieści i filmów tej serii będą zawiedzeni, ponieważ Robert Lewandowski nie podziela ich fascynacji.
Niestety rozczaruję, ale nie jestem wielkim fanem, więc jeśli chodzi o aktorów, to nie jestem w stanie wymienić ulubionych. Może obejrzałem raz, ale nigdy nie była to moja tematyka. Niestety, temat dla mnie obcy — skwitował.
Sama Nowa Zelandia kojarzy się Robertowi Lewandowskiego z tym, że już zdołała zakwalifikować się na mistrzostwa świata, które odbędą się w 2026 roku. To, jak twierdzi, świadczy o jakości gry rywali.
To pokazuje, że prezentują poziom drużyny, która gra dobrze nie tylko w rugby [popularne w tym kraju — przyp. red.], ale też w piłkę kopaną — ocenił kapitan kadry.
Lewandowski o feralnym karnym z meczu FC Barcelony
Gwiazdor FC Barcelony odpowiedział również na trudniejsze pytanie dotyczące niewykorzystanego rzutu karnego z ostatniego meczu Dumy Katalonii z Sevillą (przegranego 1:4). Robert Lewandowski sądzi, że ta porażka i brak gola z jedenastki paradoksalnie może całej drużynie "dać kopa".
Czasami takie mecze się zdarzają, to jest piłka nożna. Nie zawsze wszystko wychodzi, ale takie sytuacje jak ta, mogą wzmocnić, i dać nam kopa na dalszy ciąg sezonu — podsumował.