Amadeusz Roślik w ostrych słowach wypowiedział się na temat Denisa Załęckiego. Na odpowiedź drugiego nie musieliśmy długo czekać. Torunianin użył bardzo mocnych słów, na które ponownie zareagował "Ferarri". Czy cały konflikt wyjaśni się w klatce?
O Denisie Załęckim ostatnio jest zdecydowanie ciszej w mediach. Jest jednak szansa, że niedługo wróci do sieci, bowiem w ostry sposób wypowiedział się o nim Amadeusz "Ferrari" Roślik.
Znany trener Mirosław Okniński zadeklarował, że zakończył współpracę z Amadeuszem "Ferrari" Roślikiem. Głos w tej sprawie zabrał teraz sam zawodnik.
Amadeusz "Ferrari" Roślik zapowiadał walkę za granicą i ta rzeczywiście stanie się faktem. W środowy wieczór oficjalnie zapowiedziano starcie z udziałem gwiazdy Fame MMA.
Kamil Łaszczyk to niepokonany bokser, który ma już za sobą także udany debiut we freak fightach. Jednak po tym, jak nabawił się urazu w trakcie masażu, musiał porzucić treningi. Teraz jednak jest gotowy na powrót do rywalizacji. I w rozmowie na kanale MMA-bądź na bieżąco wyznał, że jest gotów na kolejną walkę z Amadeuszem "Ferrarim" Roślikiem.
Wszystko wskazuje na to, że Amadeusz "Ferrari" Roślik niebawem zadebiutuje w amerykańskiej organizacji freak fightowej. Polak już zaczął walkę na słowa ze swoim rywalem, którym jest były wojownik organizacji Bellator.
Nie milkną echa ostatniej walki Tomasza Adamka z Mamedem Chalidowem na gali KSW Epic. Do starcia z Adamkiem po raz kolejny zgłasza się Amadeusz "Ferrari" Roślik.
Amadeusz "Ferrari" Roślik wziął udział w turnieju o 2 miliony złotych podczas gali FAME 20. Odpadł jednak w półfinale i ogłosił przerwę od freak fightów. Pretensje do swojego podopiecznego ma trener Mirosław Okniński, który zapowiedział, że może zakończyć z nim współpracę.
To jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników na galach freak fightowych. Amadeusz "Ferrari" Roślik był wściekły po ostatniej walce. Złożył niespodziewaną deklarację w sprawie swojej przyszłości.
W poniedziałek (5 lutego) odbyła się pierwsza i ostatnia konferencja przed galą FAME 20. Po zakończeniu drugiego panelu byliśmy świadkami ogromnej awantury. Najpierw Maksymilian "Wiewiór" Wiewiórka zaatakował Amadeusza "Ferrariego" Roślika. Drugi z nich nie pozostał dłużny i wywiązało się ogromne zamieszanie.
Jacek Murański wystąpił na gali Prime Show MMA 6 i wygrał swój pojedynek. Możliwe jest, że do kolejnej walki przystąpi razem z Amadeuszem Roślikiem. Pierwszy z wymienionych freakfighterów odniósł się już do tych informacji.
Amadeusz "Ferrari" Roślik buduje swoją postać we freak figtach na kontrowersjach, a kolejne pojawiły się kiedy zdradził, ile miesięcznie potrzebuje na życie.
Amadeusz "Ferrari" Roślik w mediach społecznościowych przemówił po porażce z Arkadiuszem Tańculą na gali Fame MMA 19. Wspomniał nawet o oszustwie.
Jeszcze niedawno Amadeusz "Ferrari" Roślik zapowiadał, że będzie międzynarodową gwiazdą freak fightów. Tymczasem pokazał się w kolejnym już bezbarwnym występie. W main evencie Fame MMA 19 z łatwością pokonał go Arkadiusz Tańcula.
Arkadiusz Tańcula i Amadeusz "Ferrari" Roślik obrzucali się epitetami i oskarżeniami przed sobotnią galą Fame MMA 20. Kiedy kibice czekali na spięcie podczas spotkania face-to-face, Roślik nagle zaskoczył.
Amadeusz Roślik to jedna z najbarwniejszych postaci polskich freak fightów. Gwiazda Fame MMA lubi obnosić się swoim bogactwem. Jego najbliższy rywal Arkadiusz Tańcula przekonywał jednak, że "Ferrari" ma olbrzymie długi. W poniedziałek mieli okazję stanąć twarzą w twarz. Awantura podczas konferencji prasowej była potężna.
Amadeusz Roślik to jedna z najbarwniejszych postaci polskich freak fightów. Gwiazda Fame MMA lubi obnosić się swoim bogactwem. Jego najbliższy rywal Arkadiusz Tańcula przekonywał jednak, że "Ferrari" ma olbrzymie długi. Kto ma rację w tym sporze? Teraz ostatnią sytuację w ostrych słowach skomentował Roślik.
Amadeusz Roślik to jedna z najbarwniejszych postaci polskich freak fightów. Gwiazda Fame MMA lubi obnosić się swoim bogactwem i często pozuje do zdjęć z grubymi plikami banknotów, nosi ekstrawagancką biżuterię czy ubiera ultradrogie ciuchy. Po dokumentach pokazanych przez Arkadiusza Tańculę okazuje się, że mogą być to tylko pozory.