Przyszła koza do... autobusu? Na jednym z przystanków w Rozprzy (woj. łódzkie) stały dwie białe kozy. Wyglądały jak pasażerki oczekujące na przyjazd autobusu. Policja namierzyła właściciela zwierząt, okazało się jednak, że mężczyzna nie był w stanie się nimi zająć. Był pijany.
W Krośnicy hodowca kóz zastał makabryczny widok na łące, gdzie pasły się jego zwierzęta. Nieznany sprawca z wiatrówki zastrzelił pięć kóz i szóstą ukradł. "To, co ktoś z nimi zrobił, to barbarzyństwo" - mówi pan Tomasz.
Z powodu pandemii koronawirusa nadmorska miejscowość Llandudno w Walii opustoszała. Tę sytuację wykorzystało stado kóz, które opanowało centrum miasta. <br /> <br />