Wykręcać czy wycinać? To pytanie powraca wśród grzybiarzy jak bumerang każdego roku na nowo. By raz na zawsze rozwiać wątpliwości i tym samym zadbać o niszczone przez niedoświadczonych grzybiarzy leśne runo, głos zabrali leśnicy.
Na profilu Lasów Państwowych na Facebooku możemy zobaczyć zdjęcie z Pomorza Zachodniego. Widnieje na nim rosnący na terenie Nadleśnictwa Gryfino Krzywy Las. Jego nazwa pochodzi od krzywizny rosnących tam sosen pospolitych. "Krzywe drzewa" są objęte ochroną! - przypominają leśnicy.
O tym, że matka natura kryje przed ludźmi jeszcze sporo zagadek, często przekonują w swoich mediach społecznościowych Lasy Państwowe. Tym razem leśnicy zaprezentowali z pozoru zwyczajne zdjęcie owada. Okazuje się, że drobniutki chrząszcz ma ukryte zdolności, które co wrażliwsze osoby mogą przyprawić o dreszcze.
Wiele osób słyszało zapewne o pracowitości bobrów, o ich sumienności i o tym, że potrafią budować wspaniałe tamy. Spiętrzać wodę, dbać o kondycję lasu i "czyścić" go z luźnych gałęzi oraz patyków. Ale czy spodziewaliście się, że będą w stanie zbudować coś takiego? Zerknijcie tylko, co powstało w Nadleśnictwie Choczewo (woj. pomorskie).
Nadleśnictwo Kędzierzyn opublikowało zdjęcie majestatycznego zwierzęcia, które od niedawna kręci się po tamtejszych lasach. "Jest duża szansa na spotkanie z łosiem w trakcie grzybobrania" - czytamy w poście.
"Czy są grzyby"? To pytanie przed pójściem z koszykiem do lasu zadają sobie grzybiarze z całej Polski. Leśnik z nadleśnictwa w Ustrzykach Dolnych nagrał filmik z "obchodu", na którym pokazuje dosłownie dywan z dorodnych kurek.
Wysyp kurek w ostatnich dniach lata widoczny jest w wielu regionach Polski. Koszami pełnymi tych delikatnych i niezwykle aromatycznych grzybów chwalą się grzybiarze niemalże w każdym z województw. Mało kto jednak wie, że kurki łatwo pomylić z inną trującą odmianą grzybów. Przestrzegają przed tym leśnicy z Sierakowa.
W polskich lasach pojawiły się właśnie owoce, które swoim wyglądem mogą skusić wielbicieli leśnych smakołyków. Lepiej jednak omijać je szerokim łukiem. Leśnicy ostrzegają - ich spożycie może skończyć się tragedią!
Do bulwersującej zdarzenia doszło w lesie w Bydgoszczy. Ktoś przywiązał do drzewa psa, a następnie zostawił wystraszonego czworonoga w środku leśnej głuszy. Służby starają się odnaleźć sprawcę, a sytuacja wzbudza oburzenie wśród lokalnej społeczności.
Podczas spaceru po bieszczadzkiej łące leśnik napotkał parę saren i szybko chwycił za telefon. Rozczulające nagranie wrzucił do sieci. Reakcja zwierząt na widok aparatu topi serca internautów. "Ona czujna, on wyluzowany - jak w życiu" - komentują filmik.
Leśniczy z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne w powiecie bieszczadzkim pochwalił się wyjątkowym spotkaniem z niedźwiedziem brunatnym. Drapieżnik okazał się jednak trochę nieśmiały i po szybkiej wymianie spojrzeń uciekł w zarośla.
Ostatnie dni wakacji mijają niepostrzeżenie. O nadciągającej nieuchronnie jesieni informuje nas także przede wszystkim przyroda. Nad Bieszczadami można było zobaczyć już pierwsze odlatujące żurawie.
Nigdy nie udało ci się spotkać w lesie niedźwiedzia? I dobrze. Bo choć miśki w naszym kraju są bardzo potrzebne i wysoko cenione, mogą być dla człowieka niebezpieczne. Od czego mamy zresztą leśników, którzy z niedźwiedziami żyją za pan brat. Oto ich najnowsze odkrycie, pochodzące wprost z Bieszczadów.
Leśnicy z Cisnej pochwalili się zdjęciem przedstawiającym dorodne jeżyny. Owoce już dojrzewają i są gotowe do konsumpcji, a to może oznaczać tylko jedno. Lato nieuchronnie się kończy i już wkrótce zacznie się niezbyt lubiana przez Polaków jesień. Ale póki jest okazja, warto skosztować pysznych owoców.
Koralówki to jedne z wielu nietypowych grzybów, które możemy zaobserwować podczas wycieczek do lasu. Ich nazwa bierze się z owocników, przywodzących na myśl rafy koralowe. Jak tłumaczą specjaliści, chociaż niektóre gatunki są jadalne, łatwo pomylić je z trującymi.
Fotopułapki w lasach to bez wątpienia jedna z najlepszych rzeczy, jakie mogły przytrafić internautom. Dzięki nim wielokrotnie byliśmy świadkami wyjątkowych sytuacji z udziałem zwierząt. Tym razem Nadleśnictwo Lubliniec zamieściło nagranie z "jeleniej toalety".
Panuje powszechne przekonanie wśród grzybiarzy, że jeśli przed nami danym okazem grzyba zainteresował się jakiś ślimak lub owad, to jest on bezpieczny dla ludzi i można go jeść. Czy tak jest w rzeczywistości? Wyjaśniają leśnicy.
Mało kto o tym wie, ale sarny potrafią szczekać i gdy zachodzi taka potrzeba, wydają z siebie całą gamę ciekawych dźwięków. Robią to, gdy czują się zagrożone, ale też gdy walczą o terytorium, albo rozpoczynają gody. Tak, szczekanie to nie są odgłosy, które winniśmy zarezerwować tylko dla psów.