Mariusz Trynkiewicz w 1988 r. zamordował czterech chłopców w wieku 11-13 lat. Brutalnych zbrodni dokonał w mieszkaniu przy ul. Działkowej w Piotrkowie Trybunalskim. Lokator, który zajął kawalerkę po Trynkiewiczu, zmarł w przykrych okolicznościach.
Był agresywny, groził sąsiadom, zakłócał ich spokój, a w dodatku nie płacił za lokum i śmiał się ludziom w twarz. Mimo to mieszkaniec bloku przy ul. Wojskowej w Poznaniu długo pozostawał bezkarny. Wiadomość o tym, że 1 listopada nieobliczalny lokator został aresztowany na trzy miesiące, pozwoliła odetchnąć mieszkańcom bloku z ulgą. Przynajmniej na jakiś czas.