Coraz częściej na portalach motoryzacyjnych pojawiają się ogłoszenia sprzedaży aut po powodzi. Najczęściej zamieszczane są one zaraz po wystąpieniu zjawiska na danym obszarze. Kuszą kupujących przede wszystkim atrakcyjną ceną. Niestety, niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jakie konsekwencje może mieć zakup samochodu popowodziowego.
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, do czego służy uchwyt nad drzwiami w samochodzie? Prawdziwy powód, dla którego auta je mają, jest zgoła inny, niż to aby pomóc pasażerom utrzymać się w fotelu podczas ostrej jazdy, np. po wybojach.
Pod koniec lipca kierowców doszła wiadomość o przyjęciu przez Sejm tzw. ustawy deregulacyjnej. Teraz okazuje się, że nie wszystkie przepisy wejdą w życie tak szybko, jak się tego spodziewaliśmy.
W miejscowości Ujazd spod firmy właścicieli skradziono Nissana Patrola, wartego ok. 23 tys. zł. Należał do miłośników off-roadu. Wyznaczyli nagrodę w wysokości aż 7 tys. zł za pomoc w odnalezieniu. Jak twierdzą – nie chodzi już o auto, lecz o zasady.
Do tej pory Żandarmeria Wojskowa mogła co prawda zatrzymywać kierowców, jednak prawo nie pozwalało na samodzielne przeprowadzenie np. kontroli drogowej. Na rządowej stronie pojawił się projekt rozporządzenia, zakładający zmianę dotychczasowych przepisów. ŻW będzie mogła m.in. sprawdzić stan techniczny pojazdu czy skontrolować trzeźwość. Ale to nie koniec zmian.