Koszmarnego odkrycia dokonali mieszkańcy ulicy na Brooklynie, gdy zaczęli poszukiwać źródła "paskudnego zapachu", roznoszącego się pod ich oknami. Okazało się, że zaparkowane tam były ciężarówki z ofiarami koronawirusa, w których zepsuło się chłodzenie.
Szpitale w Nowym Jorku podają pacjentom chorym na COVID-19 lek na zgagę. Chcą sprawdzić, czy pomoże w walce z koronawirusem. Badania kliniczne do tej pory utrzymywane były w tajemnicy.
Z powodu pandemii koronawirusa, tysiące par zostało zmuszonych do odwołania lub przełożenia swojego ślubu. Gubernator Nowego Jorku postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i zdecydował się zezwolić parom na pobieranie się przez Zooma.
W Nowym Jorku, gdzie koronawirus rozwija się w zastraszającym tempie, popełniono fatalny błąd. Kilku pacjentów zostało omyłkowo wysłanych do szpitala, gdzie leżały tylko osoby zdrowe z drobnymi urazami.
Nowojorski oddział CBS zrealizował reportaż w Brookdale Hospital Medical Center. Dziennikarze weszli do placówki z kamerą, by pokazać codzienność lekarzy i pacjentów na największym froncie walki z koronawirusem w USA, jakim stała się metropolia. Realia pracy medyków są równie poruszające, co ich słowa. Na nagraniu słyszmy, że koronawirusowi jest wszystko jedno, ile masz lat i jak zasobny jest twój portfel.
Liczba zarażonych koronawirusem w Nowym Jorku wciąż rośnie. Żeby pomieścić ciała wszystkich zmarłych, Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego zdecydowała się na zakup 85 ciężarówek z chłodniami, które posłużą jako prowizoryczne kostnice.
W sobotnią noc za pomocą Twittera prezydent USA przekazał swoje stanowisko ws. objęcia kwarantanną terenów Nowego Jorku. Zdaniem głowy państwa nie będzie ona konieczna. Jednocześnie Donald Trump zwrócił się do urzędników federalnych o zaostrzenie zasad dotyczących podróżowania.
W sobotę Donald Trump wypowiedział się w sprawie planowanych rozwiązań, mających na celu spowolnienie rozprzestrzeniania się koronawirusa w Stanach Zjednoczonych. Bierze pod uwagę objęcie kwarantanną stanu Nowy Jork, wyjątkowo mocno dotkniętego przez pandemię.
Nowy Jork to miasto, którego mieszkańcy potrafią zaskoczyć. Nie inaczej jest w dobie koronawirusa. Pomimo szalejącej w metropolii epidemii, jedna z par zapragnęła hucznego wejścia na nową drogę życia. Tylko jak pogodzić taki plan nie narażając nikogo na zakażenie? Rozwiązaniem okazał się ślub na środku ulicy. <br /> <br /> <br />
W ciągu jednego dnia w Nowym Jorku zmarło 88 osób zarażonych koronawirusem. Rosnąca liczba przypadków wskazuje, że miasto może stać się nowym epicentrum pandemii. Urzędnicy zadecydowali o wzniesieniu tymczasowych kostnic. Ostatni raz miało to miejsce po atakach z 11 września 2001 roku.
W jednym ze szpitali w Nowym Jorku doszło do tragedii. Pielęgniarz zmarł po tym, jak zraził się koronawirusem. Mimo tego pozostali lekarze nadal borykają się z brakiem środków higienicznych. Do ochrony wykorzystują m.in. worki na śmieci.
W stanie Nowy Jork potwierdzono ponad 15 tys. zakażeń koronawirusem. Oznacza to, że jest tam więcej przypadków wirusa SARS-CoV-2 niż we Francji, Wielkiej Brytanii, czy w Korei Południowej.<br /> <br />
Na ulicach Nowego Jorku doszło w czwartek do okropnego rozboju. Około dwudziestu chłopaków w biały dzień kopało, biło i skakało po 15-letniej dziewczynie, zanim skradziono jej telefon, kartę oraz buty. Zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu.
Ludzie, którzy mieszkają nad jeziorem Erie w stanie Nowy Jork, nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Kiedy obudzili się w weekendowy poranek, ich domy były pokryte lodem. <br /> <br />
Lot Norwegian Airlines miał do pokonania trasę z Nowego Jorku do Londynu. Przy tak silnych wiatrach samolot pokonał tę trasę w rekordowo krótkim czasie.
Do wypadku doszło w niedzielę na Manhattanie w Nowym Jorku. 65-letnia kobieta prowadziła swoje auto i potrąciła 25-letnią dziewczynę na przejściu dla pieszych. Przechodnie od razu zauważyli, że ofiara wypadku została uwięziona pod samochodem. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Pasażerowie samolotu zapamiętają ten lot do końca życia. Mężczyzna, który odpowie za skandaliczne zachowanie na pokładzie, został zatrzymany przez policję tuż po lądowaniu. Pasażer został oskarżony o napaść w samolocie. Najpierw pobił stewardesę, później próbował dostać się do kokpitu. Na lotnisku Newark nowojorczyk zaatakował także policjantów.
W parku na Manhattanie w Nowym Jorku znaleziono 18-letnią studentkę college'u z ranami kłutymi. Dziewczyna została napadnięta przez kilku mężczyzn, którzy chcieli ją okraść. Zmarła wkrótce po ataku.