Podczas prac przy odbudowie Pałacu Saskiego archeolodzy natrafili na znajdujący się pod nim tajemniczy tunel. Jego odkrycie było niespodzianką, bo nie widniał on na żadnych dostępnych planach. Jak wyjaśnia serwis PAP, znaleziony tunel był "tunelem łącznikowym zbudowanym w latach 30. specjalnie na potrzeby wywiadu wojskowego".
Podczas prac trwających w podziemiach katedry pw. św. Stanisława i św. Wacława w Świdnicy robotnicy natrafili na tajemniczy przedmiot. Po wstępnych oględzinach ekspertów okazało się, że jest to sarkofag, który może mieć dużą wartość historyczną.
Księżyc staje się jeszcze bardziej intrygujący. A to wszystko za sprawą naukowców, którym udało się odkryć na nim tajemniczą strukturę. Waży miliardy kilogramów! Rozciąga się na głębokość około 300 kilometrów.
Na Syberii udało się odnaleźć szczątki człowieka, które mają ok. 3 tys. lat. Najbardziej zastanawiający jest charakterystyczny haczykowaty przedmiot spoczywający wraz ze szkieletem. Zdaniem badaczy może to zmienić obraz społeczności, jaka kiedyś żyła w tym regionie.
Archeolodzy natrafili na dowody nekromancji, które sugerują, że poganie z czasów rzymskich próbowali komunikować się ze zmarłymi. Miejscem przywoływania duchów nieżyjących osób miała być jaskinia Te'omim, znajdująca się niedaleko Jerozolimy. Badacze natrafili w niej m.in. na czaszki i ceramiczne lampy.
Grecki płetwonurek po 25 latach poszukiwań odnalazł zaginiony podczas II wojny światowej brytyjski okręt podwodny HMS Triumph. Ten zaginął gdzieś na Morzu Egejskim w 1942 roku i wydawało się, że przepadł bez śladu. Na pokładzie były 64 osoby, wszyscy zginęli.
Zgodnie z legendą miasto Rungholt zostało pochłonięte przez Morze Północne w ciągu jednej nocy podczas silnego sztormu ok. 660 lat temu. Miała to być kara za pijaństwo, bezbożność i obnoszenie się z bogactwem jego mieszkańców. Archeolodzy do tej pory myśleli, że "niemiecka Atlantyda" nigdy nie istniała. Ostatnie odkrycia u wybrzeży północnych Niemiec dowodzą jednak czemuś zupełnie innemu.
Amerykański serwis IFL Science zwrócił uwagę na imponujące "garnitury pogrzebowe", w których chowani byli członkowie chińskiej rodziny królewskiej z dynastii Han ok. 2000 lat temu. Chińczycy wierzyli, że taka forma pochówku odgrywa ważną rolę.
Topniejąca wieczna zmarzlina odkrywa coraz więcej tajemnic, które pozwalają lepiej zrozumieć życie naszych przodków. Dowodem tego są znaleziska w górach wschodniej Azji, gdzie badacze natrafili na ciała arystokratów żyjących w Imperium Mongolskim. Mimo że zostały pochowane ponad 800 lat temu, zachowały się w bardzo dobrym stanie.
Do niezwykłego odkrycia doszło w jednej z chińskich restauracji w południowo-zachodnich Chinach. Jeden z jej gości zauważył dziwnie ślady znajdujące się na kamiennej posadzce. Jak się później okazało, były to odciski ogromnych dinozaurów sprzed ok. 100 milionów lat.
Podwodna "Droga Bimini" od dawna budzi spore zainteresowanie badaczy. Ze względu na wyjątkowy wygląd i długość, krążą wokół niej legendy. Ciągnącą się przez ponad 450 metrów strukturę, która przypomina brukowaną ścieżkę, tworzą podłużne skały o długości kilku metrów. Niektórzy są zdania, iż droga ta mogła być częścią mitycznej Atlantydy. Nauka jednak nie potwierdza sensacyjnych doniesień czy spekulacji.
Ron Richardson miał 27 lat, gdy zaginął w akcji podczas nalotu na niemiecki pancernik "Tirpitz". W 2018 roku, po 74 latach od tych wydarzeń, jego wnuk udał się do Norwegii, gdzie natrafił na wrak rozbitego samolotu.
Pod Warszawą znajduje się wiele podziemnych korytarzy i pomieszczeń kryjących tajemnice zamierzchłych czasów. Jednym z nich jest Elizeum, czyli podziemny salon, w którym brat króla Polski, Stanisława Augusta Poniatowskiego – Kazimierz w XVIII wieku przyjmował gości.
Pewien Australijczyk poczuł gorączkę złota, a okazał się być odkrywcą kosmicznych skał. Zamiast cennego kruszcu znalazł znacznie cenniejszy i bardzo rzadki meteoryt. Odkrył to jednak dopiero po kilku latach, a z pomocą przyszli mu naukowcy z muzeum w Melbourne.
W literaturze sci-fi istnieje takie pojęcie, jak tunel czasoprzestrzenny. Dzięki niemu podróżnik miałby możliwość pokonania gigantycznych odległości w mgnieniu oka. Pojawiła się szokująca teoria mówiąca o tym zagadnieniu.
Naukowcy ze Szwecji po raz pierwszy udostępnili zdjęcie psa, którego odnaleziono w zimowej zmarzlinie na Syberii latem 2019 roku.