Policjanci z woj. dolnośląskiego zatrzymali mężczyznę, który był poszukiwany za oszustwa matrymonialne. Oszust wyłudził kwotę blisko 10 mln złotych od kobiet, które w sobie rozkochał.
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze (woj. dolnośląskie) prowadzi śledztwo przeciwko 40-letniemu mężczyźnie, który zawrócił w głowie kilku kobietom. "Amant" nie tylko uwiódł je w tym samym czasie. Mieszkaniec woj. dolnośląskiego był na tyle przekonujący, że wyłudził od trzech kobiet ogromne sumy pieniędzy.
44-letnia mieszkanka Lublina padła ofiarą oszusta. Na portalu społecznościowym poznała mężczyznę podającego się za amerykańskiego marynarza z Houston i przelała mu łącznie 400 tys. zł. <br />
34-letni mężczyzna wszedł na jeden z oddziałów szpitalnych w Tomaszowie Lubelskim, założył fartuch i udawał lekarza. Zdążył przyjąć dwie pacjentki.
W sieci pojawił się dramatyczny apel związany z zaginioną Polką. 45-latka wyjechała z Torunia w sobotę i od tej pory nie skontaktowała się z rodziną. Towarzyszył jej partner, który może być oszustem z wyrokiem za znęcanie się nad kobietami.
26-latka przez rok nie odważyła się opowiedzieć o "leczeniu" u krakowskiego "specjalisty". Kiedy w końcu się przełamała, okazało się, że jej matka przeżyła to samo. Kobiety zawiadomiły policję, ta zatrzymała 62-latka. Ofiar mogło być dużo więcej.
David Carroll z Wielkiej Brytanii żerował na współczuciu rodziny i kolegów. Jak twierdzi była już żona 35-latka, ukradł jej życie i "niesamowicie zranił".
Alan Yeomans ogłosił bankructwo. Twierdził, że mieszka w szopie swojej matki, której wyposażenie warte jest marne 300 funtów. Budynek okazał się jednak skromny tylko z pozoru. Jego wnętrze wprawiło stróżów prawa w osłupienie.
Wiadomo jak wygląda, lecz jego tożsamość pozostaje nieznane. Policja ponownie publikuje wizerunek przestępcy, który okrada, oferując pomoc przy zakupie komputerów.
Funkcjonariusze z Zabrza prowadzą śledztwo w sprawie młodego mężczyzny, który nielegalnie świadczył usługi weterynaryjne. Szczepił zwierzęta na terenie Śląska.
Koniec głośnego procesu bezdomnego Polaka, którego znienawidziła cała Wielka Brytania. Oskarżony przyznał się do oszustwa i kradzieży.
Prokuratura ogłosiła, że oskarżony w piątek przyznał się do oszustwa i kradzieży. Został zatrzymany w areszcie.
Policja z angielskiego Bexley ma do rozwiązania dość nietypową sprawę. Poszukuje oszustów, którzy klinikę medycyny estetycznej "naciągnęli" na botoks wart równowartość ok. 10 tysięcy złotych.