Do napadu doszło w biały dzień tuż przy rzymskim sanktuarium Divino Amore. Policjanci w ciągu godziny wytypowali i zatrzymali podejrzanego.
Para mieszkańców Rzymu od lat jest oskarżana o napady na sklepy jubilerskie. Prawdziwi złodzieje są nieuchwytni.
Stolicę Włoch w niedzielny wieczór zaskoczyła ogromna ulewa i burza gradowa. W mediach społecznościowych pojawiły się niesamowite filmy i zdjęcia samochodów dryfujących między kawałkami lodu.
Mężczyzna wtargnął do kościoła Santo Spirito in Sassia. Włoskie media podają, że był w szale. Ciężkim przedmiotem niszczył wystrój świątyni i groził zakonnicy, która chciała go powstrzymać. Zatrzymali go karabinierzy.
Zawalił się dach masowo odwiedzanego przez turystów kościoła Świętego Józefa Patrona Stolarzy, który znajduje się przy Kapitolu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Unikalną pozostałość z czasów Cesarstwa Rzymskiego znaleziono dzięki georadarom.
44-letnia ofiara opowiedziała włoskiej prasie o swoim dramacie. "Szanuję ludzi, ale to były bestie" – mówi kobieta, którą porwano ze stacji metra w Rzymie i wywieziono za miasto.
Archeologowie nie mają wątpliwości, że numizmaty mają bezcenną wartość historyczną.
Źródło cierpienia i upokorzenia lub środek poprawy własnego losu. Element szczęśliwego związku lub nagroda za posłuszeństwo. Życie seksualne rzymskiego niewolnika mogło przyjąć jedną z tysiąca form. Każda zależna była od jego pana.