Mało śmieszne i nieodpowiedzialne żarty pasażerów o posiadaniu w bagażu bomby mogą czasami sporo kosztować. Do takiego incydentu doszło na bydgoskim lotnisku. Przekonał się o tym 52-letni mieszkaniec Włocławka, który swym bombowym dowcipem bynajmniej nie rozśmieszył służb lotniskowych.
Do niecodziennej sytuacji doszło na pokładzie samolotu linii lotniczej Cathay Pacific. Na pokładzie maszyny lecącej z Hongkongu do Katmandu pojawił się nieproszony gość. Był to ptak, który latał pod sufitem samolotu. Do sieci trafiło nagranie, które pokazuje całe zajście.
Trzech pasażerów lecących ze Stambułu spóźniło się na samolot do Tel Awiwu. Nie mieli jednak zamiaru odpuścić. Przedarli się przez bramki, wbiegli na płytę lotniska i próbowali dostać się do samolotu. Teraz mają problem.
Na Lotnisku Chopina miał miejsce kolejny niebezpieczny incydent. Jeden z pasażerów chciał "zażartować" i powiedział, że ma w swoim bagażu bombę. Na miejsce wezwano policję.
Część pasażerów lotu z Lanzarote w Hiszpanii do Liverpoolu w Wielkiej Brytanii zmuszeni byli opuścić pokład samolotu. Jak się okazało maszyna była zbyt ciężka, aby wzbić się w powietrze. To wszystko przez złe warunki pogodowe oraz krótki pas startowy. Linie lotnicze podkreśliły, że jest to "rutynowe działanie" w takich sytuacjach.
Do groźnego incydentu doszło podczas lotu numer 2159 z lotniska Gatwick w Londynie do Saint Lucia na Karaibach. Dwóch pasażerów wdało się w przepychanki. Jeden z nich rozbił szklaną butelkę i wykorzystał odłamki, żeby zaatakować współpasażera.
Pasażerowie samolotu linii Hawaiian Airlines, w trakcie piątkowego lotu z Honolulu do Sydney, doświadczyli niezwykle silnych turbulencji. Koszmar rozpoczął się po około pięciu godzinach lotu. Z paneli nad fotelami wyskoczyły maski tlenowe, pasażerowie wypadali z siedzeń. Siedem osób zostało rannych.
Emilia miała polecieć na wymarzoną wycieczkę z Gdańska do Paryża. Dziewczynka zmaga się z rzadką chorobą i podczas podróży wymaga znajdowania się pod specjalną aparaturą medyczną. Jej matka uzgodniła zasady lotu z Wizz Airem, ale podczas odprawy pojawiły się komplikacje.
Ten mężczyzna posunął się do naprawdę ohydnego czynu. Pasażer linii Air India rzekomo ściągnął spodnie, a potem - jak gdyby nigdy nic - na oczach setek osób m.in. wypróżnił się na środku samolotu. Szczegóły zdarzenia jeżą włos na głowie. Gagatek trafił z powietrza wprost za kratki. Nie wymiga się już od odpowiedzialności.
O dramacie, który rozegrał się w piątek, 23 czerwca, na międzynarodowym lotnisku w San Antonio w Teksasie, informowaliśmy kilka dni temu. Pojawiły się jednak nowe informacje w tej sprawie. Okazuje się, że 27-letni pracownik lotniska wciągnięty przez silnik samolotu, zostawił list samobójczy.
Polak lecący z Wielkiej Brytanii po wylądowaniu na ojczystej ziemi postanowił podziękować pilotowi. Gdy zaczął klaskać, przyłączyła się do niego niewielka grupka, ale większość pasażerów patrzyła z niesmakiem.
Po 18-godzinnym opóźnieniu lotu, pewien mężczyzna ze Stanów Zjednoczonych został nagrodzony i... jako jedyna osoba w samolocie poleciał do Charlotte. Cała załoga bawiła się doskonale.
To był zwyczajny lot z Wielkiej Brytanii do Polski. Na pokładzie samolotu znalazła się m.in. dziennikarka "Faktu". Kobieta opisała, jak jeden z pasażerów, Polak, dziękował pilotom za udane i bezpieczne wylądowanie. Niektórzy współtowarzysze nie kryli zniesmaczenia. Patrzyli na to z nutą zażenowania. Co takiego zrobił?
Saudyjscy szejkowie są wyjątkowo aktywni w trakcie obecnego okienka transferowego. Po tym, jak zimą zakontraktowali Cristiano Ronaldo, latem przeszli do prawdziwej ofensywy. Gwiazdom z Europy oferują bajeczne warunki, a najdobitniej świadczy o tym ostatnie zdjęcie... z samolotu.
W piątek (23 czerwca) na międzynarodowym lotnisku w San Antonio w Teksasie w Stanach Zjednoczonych doszło do tragicznego wypadku. Podczas kołowania samolotu linii Delta pracownik płyty lotniska został wciągnięty przez silnik maszyny.
Turyści lecący na wakacje często już na lotnisku wpadają w urlopowy nastrój i raczą się alkoholem, co potem ma wpływ na przebieg lotu. Przekonała się o tym ostatnio Kinga Szkiert, która relacjonowała na Instagramie perypetie na pokładzie, mające miejsce jeszcze przed startem. "Jest afera" - przyznała ze śmiechem.
Jedna z pasażerek samolotu, który leciał do Wielkiej Brytanii nie zastosowała się do zaleceń personelu pokładowego. Kobieta stanowczo odmówiła zapięcia pasów bezpieczeństwa swojemu dziecku. W związku z zaistniałą sytuacją pilot zmuszony był do przerwania manewru podchodzenia do lądowania i krążył nad lotniskiem, dopóki kobieta nie wykonała polecenia załogi. Brytyjka została wyprowadzona z samolotu przez policję.
Chwile grozy na pokładzie samolotu Jeju Air lecącego z Cebu na Filipinach do Incheon w Korei Południowej. 19-letni pasażer próbował otworzyć drzwi samolotu, a według naocznego świadka, odgrażał się przy tym, że "otworzy drzwi i wszystkich zabije". Na szczęście personelowi pokładowemu udało się powstrzymać pasażera.