Mike Tyson był ostatnio w Piątnicy? Wydaje się to niewiarygodne, ale zdjęcia zalały sieć, a wójt i prezes lokalnego oddziału związku hodowców gołębi potwierdzają o2.pl, że były mistrz wagi ciężkiej odwiedził podlaską ziemię. - Chodzą plotki, że kupił kilkadziesiąt sztuk gołębi - słyszymy.
Po tym, jak 6 listopada wyłowiono zwłoki Grzegorza Borysa, ktoś zrobił, a następnie udostępnił w sieci wstrząsające zdjęcia ciała mężczyzny. Wywołało to liczne głosy oburzenia. Były komendant główny Żandarmerii Wojskowej gen. Bogusław Pacek wprost mówi w rozmowie z o2.pl, że "nie mieści mu się to w głowie".
Odwołanych zostało pięć koncertów zespołu Poshlaya Molly, które miały odbyć się w Polsce. Powodem takiego ruchu jest wypowiedź wokalisty, który w wulgarnym nagraniu umieszczonym w sieci mówił choćby o tym, że Polacy powinni porozumiewać się w języku rosyjskim.
"Gazeta Wyborcza" przybliżyła nieznane do tej pory szczegóły śledztwa ws. Grzegorza Borysa. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że 44-latek kilka dni przed morderstwem wysyłał niepokojące SMS-y do swojej matki, która przebywa w domu opieki społecznej.
Do absolutnie wstrząsającego odkrycia doszło na terenie giełdy rolno-ogrodniczej na poznańskim Franowie. W pojemnikach na kwiaty znalezione zostały fragmenty kości. Sprawą zainteresowała się policja.
W poniedziałek 6 listopada, po trwających 18 dni poszukiwaniach, znaleziono ciało Grzegorza Borysa. Mężczyzna miał zamordować swojego 6-letniego synka w jednym z mieszkań w Gdyni, a następnie zbiec do lasu. Co się teraz stanie z ciałem Borysa i kiedy odbędzie się pogrzeb? Redakcja o2.pl zapytała o to Prokuraturę Okręgową w Gdańsku.
Tragedia w Kołobrzegu wstrząsnęła bliskimi Michała Randisa, 21-letniego hokeisty z Czech. Jak zginął? - To wielka niewiadoma - przyznaje policja, a jeden z kolegów chłopaka mówi o2.pl, że "to straszne, co go spotkało".
W ostatnich miesiącach w programie "Dzień dobry TVN" doszło do bardzo dużych zmian. Z produkcją pożegnało się kilku prowadzących. Tymczasem okazało się, że na tym roszad nie koniec!
Mężczyzna ze Zgorzelca jest wśród oskarżonych o kradzież stulecia w Niemczech w 2020 roku. Policja zatrzymała kilka osób, jednak on jest nieuchwytny. Poszukuje go nie tylko policja, ale także... świat przestępczy.
O tej tragedii było głośno na początku wakacji 2023. W Świnoujściu na plaży 13-letni Kuba został dotkliwie poparzony przez rozgrzany olej z frytkownicy. Chłopczyk długo walczył o życie i zdrowie w szpitalu. Na szczęście, pomału wychodzi na prostą. Teraz właściciela urządzenia ukarano srogim mandatem. Znamy szczegóły.
Wierni potrafią zaskoczyć swoich kapłanów. Tak było tym razem. Pewna zaniepokojona wdowa zwróciła się do księdza Sebastiana Picura z pytaniem o pogrzebowy przesąd. Chciała wiedzieć, czy coś się stanie, jeśli w trakcie ceremonii popatrzyła na trumnę męża, gdy ta znajdowała się już w grobie. Duchowny nie wytrzymał. Wskazał na nieracjonalność.
Ten mężczyzna nie miał za grosz wstydu! 43-latek był znanym i lubianym trenerem personalnym na jednej z warszawskich siłowni. Skrywał jednak też mroczną twarz. Gdy nie prowadził zajęć, to wchodził do szatni, włamywał się do szafek swoich klientów i zabierał z nich różne, drogocenne rzeczy. W końcu wpadł w sidła policji. Szczegóły robią wrażenie.
Tę twarz poznała cała Polska. Grzegorz Borys był poszukiwany przez policję, bo podejrzewano go o zabójstwo 6-letniego synka. 6 listopada ciało 44-latka wyłowiono ze zbiornika Lepusz w Gdyni. Stan zwłok mógłby wskazywać, że mężczyzna usiłował się zabić... na kilka sposobów. "To zupełnie nielogiczne" - podał teraz dla Fakt.pl były negocjator policyjny, Dariusz Loranty.
Sprawa snajpera z Wałbrzycha, który regularnie ostrzeliwał okna przedszkola i podstawówki od czasu wakacji wreszcie została rozwiązana. Jak donosi Gazeta Wrocławska, której dziennikarze od początku śledzili jej przebieg, sprawca został wreszcie wykryty i zatrzymany przez policję. Szokować może fakt, że to 14-latek.
Ciało Grzegorza Borysa, głównego podejrzanego o morderstwo swojego 6-letniego synka Olusia, zostało znalezione 6 listopada. Sąsiedzi wspominali śledczym o jednym szczególe z tragicznego dnia, który nie da im spokoju.
To nagranie z Warszawy szybko stało się hitem w sieci. Zebrało ponad trzy miliony wyświetleń. Na kanale "Dwa Kwadranse" na Facebooku opublikowano szokujący filmik, na którym widać jak młody taksówkarz siedział w samochodzie i wciągał do nosa nieznany proszek. Mężczyzna wpadł jak śliwka w kompot. Zainteresowali się nim mundurowi. Szczegóły sprawy robią wrażenie.
Grzegorz Borys nie żył od około dwóch tygodni - donosi prokuratura. Według wstępnych wyników sekcji zwłok bezpośrednią przyczyną śmierci wojskowego było utonięcie. Pojawiają się jednak dodatkowe okoliczności, które informują o tym, co działo się z mężczyzną przed śmiercią.
Na karę 15 lat więzienia katowicki sąd okręgowy skazał 50-latka. Mężczyzna został uznany winnym zabójstwa mężczyzny w Tychach. Do przestępstwa doszło przed dwudziestoma laty. Po dokonaniu zbrodni sprawca podpalił mieszkanie, w którym doszło do morderstwa, aby zatrzeć ślady.