Meksyk szykuje się na najgorsze. Obudził się wulkan Popocatepetl
Wulkan Popocatepetl przez lata był nieaktywny, ale właśnie się obudził i wyrzuca z siebie kłęby dymu, pyłu i gazów. Eksperci są zgodni, że wkrótce może dojść do erupcji i ostrzegają przed najgorszym. Mieszkańcy już odczuwają jego aktywność, zamykane są szkoły, a samoloty mają duże opóźnienia.
Wulkan Popocatepetl leży około 70 kilometrów od Mexico City i jest drugą najwyższą górą w Meksyku. Przez lata był uśpiony, ale od kilku tygodni znów jest aktywny i może znacznie utrudnić życie mieszkańcom kraju. Dość wspomnieć, że w promieniu stu kilometrów mieszka niemal 25 milionów ludzi, a wulkan wciąż wypluwa dym i popiół.
Czytaj także: Nadciąga apokalipsa. To fakt, nie przepowiednia
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Narodowe Centrum Zapobiegania Katastrofom podniosło poziom alertu do trzeciej fazy żółtej. Wyżej jest już alarm czerwony, który równać się będzie erupcji wulkanu i wyrzucenia magmy. Na razie takiej aktywności specjaliści nie obserwują, ale są zgodni, że Popocatepetl może wybuchnąć w każdej chwili. Dlatego trzeba szykować plan awaryjny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkańcy na własnej skórze odczuwają aktywność wulkanu.
Władze stanowe nakazały noszenie maseczek i zakrywanie ust oraz zamykanie okien w domach. Wulkaniczny pył osiada na okolicznych terenach, a wyrzucane w powietrze fragmenty skał sprawiły, że znacznie utrudniony jest ruch lotniczy w okolicy. Władze sprawdzają też drogi ewakuacyjne na wypadek, gdyby trzeba było uciekać przed erupcją.
Lotnisko Benito Juárez w mieście Meksyk zostało tymczasowo zamknięte w sobotę z powodu pyłu wulkanicznego. A lotnisko Felipe Angeles, które jest położone na północ od metropolii, również spotkał podobny los, choć na krótko. Meksyk może więc czekać powtórka z 2010 roku, gdy erupcja islandzkiego wulkanu Eyjafjallajökull sparaliżowała Europę.
Według United States Geological Survey (USGS) zanieczyszczenie pyłem wulkanicznym jest bardzo groźne dla samolotów i może prowadzić do awarii krytycznych instrumentów nawigacyjnych i operacyjnych. Jak widać na zdjęciach ze stanów Meksyk, Puebla i Morelos, pyłu jest bardzo dużo i jest niezwykle uciążliwy.
Na razie wulkan wyrzuca z siebie tylko kłęby dymu i pyłu, ale to nie koniec jego aktywności.
Po raz ostatni wulkan Popocatépetl wybuchł jesienią 2003 roku i była to jego największa erupcja w historii. "El Popo", jak nazywają go miejscowi, był przez niemal 70 lat nieaktywny, aż w 1994 roku zaczęto obserwować, jak budzi się po dekadach uśpienia. Od tego czasu jest bacznie monitorowany, bo jego erupcja może mieć fatalne skutki dla życia i zdrowia milionów ludzi.