Samolot musiał zawrócić, bo pasażer... puszczał gazy

Na portalu Reddit zawrzało po tym, jak jeden z pasażerów poskarżył się na felerny lot z Phoenix w Arizonie do Austin w Teksasie. Problemem miał być jeden z podróżnych, który usilnie zakłócał podróż cuchnącymi gazami. Pilot ostatecznie musiał zawrócić samolot, gdy ten już kołował po pasie startowym.

Załoga postanowiła usunąć z samolotou niesfornego pasażera Załoga postanowiła usunąć z samolotou niesfornego pasażera
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Dani Dunca
oprac.  MSI

Według relacji świadka, problem z niesfornym pasażerem miał się rozpocząć jeszcze na płycie lotniska w Phoenix. Gdy załoga linii lotniczej American Airlines szykowała się już do startu, jeden z podróżnych miał "wpaść w szał pierdzenia" - jak relacjonują świadkowie zdarzenia.

Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim

Jeden z pasażerów puszczał cuchnące gazy

"Zanim większość ludzi weszła na pokład, zauważyłem, że ten mężczyzna był z czegoś wyraźnie niezadowolony. Może miał kaca, nie wiem, ciężki dzień, ale gdy tylko usiadł, narzekał na coś pod nosem" - napisał w poście jeden z użytkowników portalu Reddit.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kiedy większość pasażerów weszła na pokład, mężczyzna miał wykrzyknąć: "Myślałeś, że to było niegrzecznie? A co powiesz na ten zapach?". Wtedy miał zacząć oddawać nieprzyjemne gazy. I doszło do ostrego sporu wewnątrz maszyny.

Mężczyzna, który przed chwilą celowo pierdnął, postanowił głośno i bezpardonowo powiedzieć: Tak, wszyscy, po prostu zjedzmy w tym samym czasie możliwie najbardziej śmierdzące jedzenie - czytamy w udostępnionym poście.

Inny pasażer miał zwrócić mężczyźnie uwagę, sugerując, że to, co robi jest "cholernie niegrzecznie" i jeśli mu się nie podoba, to może polecieć prywatnym samolotem. Sytuacja stała się poważna, kiedy do akcji wkroczyły stewardesy. Powiedziały mężczyźnie, że mają dość i zareagowały zdecydowanie.

Pasażer został usunięty z samolotu

Samolot kołował już na lotnisku, kiedy pilot postanowił zawrócić w stronę bramek. "Stewardesa wróciła i poinformowała pasażera, że nie będzie podróżował tym lotem. Odpowiedział jej, że tego nie rozumie, a ona dodała, że wszystko zostanie mu wyjaśnione, kiedy już opuści samolot" - napisała autor posta na Reddicie.

Chwilę później mężczyzna opuścił samolot, a pasażerowie odetchnęli z ulgą. Podróż była opóźniona jedynie o 15 minut.

"Lecę za tydzień do Phoenix. Może ten facet dalej będzie na lotnisku?"; "To w sumie wzruszające, że go usunęli, zanim wydarzyło się coś gorszego"; "Najwyraźniej poleci jednak prywatnym lotem" - żartują internauci z całej sytuacji.

Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka