aktualizacja 

Stewardesa zdradza, czego nie zamawiać w samolocie. "Nigdy tego nie róbcie"

309

Była stewardesa opublikowała na TikToku film, w którym zdradza, co jej zdaniem mówią o nas napoje, które zamawiamy w samolocie. Trzeba przyznać, że ma zaskakujące wnioski.

Stewardesa zdradza, czego nie zamawiać w samolocie. "Nigdy tego nie róbcie"
Kat Kamalani (TikTok)

Kat Kamalani na swoim koncie na TikToku publikuje filmy dotyczące życia prywatnego, ale także podróży. Jako była stewardesa ma sporo spostrzeżeń na temat zachowania w samolocie.

Tego nie zamawiaj w samolocie

Kilka dni temu opublikowała film na temat napojów, które pasażerowie zamawiają w samolocie.

- To, co zamawiacie, mówi bardzo wiele o was. I zdradzę wam, co konkretnie - tymi słowami zaczyna krótki film.

Na pierwszy ogień idzie dietetyczna cola. Zdaniem Kat pasażerowie, którzy ją zamawiają są prawdopodobnie mamami w drodze do Disneylandu. Dietetyczną colę zamawiają często osoby, które są po prostu od niej uzależnione.

Dietetyczna cola jest jak alkohol – podsumowuje Kamalani, która uważa, że każdy kto zamawia ten napój nienawidzi stewardes.

Dlaczego? Niskie ciśnienie panujące w kabinie sprawia, że zawarty w napoju dwutlenek węgla uwalnia się dużo szybciej niż na lądzie. Powoduje to, że przy nalewaniu cola bardzo pieni i syczy. To kłopotliwe dla stewardesy, która do jednego kubka musi nalewać napój na kilka razy, by się nie oblać.

Stewardesa odradza zamawianie gorących napojów

Tiktokerka pod lupę bierze także kawę. Uważa, że ci, którzy ją piją są prawdopodobnie zrzędliwymi starymi białymi mężczyznami. - Moi ulubieni ludzie - mówi zgryźliwie była stewardesa.

Ostrzega, by nie zamawiać kawy ani innych gorących napojów podczas lotów. - Nigdy tego nie róbcie - mówi. W filmie nie wyjaśnia dlaczego, ale odsyła do swoich poprzednich publikacji na ten temat. Z nich wynika, że zbiorniki na gorącą wodę nigdy nie są czyszczone, a co gorsza znajdują się obok toalety.

Trwa ładowanie wpisu:tiktok

Zdaniem Kat oznaką wyrafinowanego gustu jest zamówienie wody gazowanej. Ci, którzy zamawiają mimosę (prosecco z sokiem pomarańczowym) to w jej oczach z pewnością pasażerowie pierwszej klasy, a już najpewniej pracujący w trakcie lotu biznesmeni.

Zobacz także: Stewardesa miała naprawdę dość. Oto co zrobiła
Autor: IR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić