Zrujnowane wakacje matki z córką. Wszystko przez nowe przepisy
Mhairi i Iona nie mogły się doczekać wspólnego wyjazdu na wyspę Lanzarote. Niewyobrażalne było ich zaskoczenie, kiedy jedna z kobiet nie została wpuszczona do samolotu lecącego z Wielkiej Brytanii na Wyspy Kanaryjskie. Wszystko przez zmianę przepisów po brexicie.
Lanzarote uważana jest za jedną z najpiękniejszych wysp hiszpańskiego archipelagu Wysp Kanaryjskich. Nie wyróżnia się ona jednak rajskim klimatem i plażami z białym piaskiem, ale wulkanicznym krajobrazem. Najczęściej jest wybierana przez miłośników aktywnego wypoczynku i spędzania czasu na łonie natury. To miejsce na swój od dawna planowany urlop wybrały dwie Brytyjki - 50-letnia Mhairi i jej 24-letnia córka - Iona. Nie przypuszczały jednak, że nie dojdzie on do skutku.
Zrujnowane wakacje
Matka z córką przez pandemię COIVD-19 nie widziały się ponad dwa lata, dlatego też chciały to nadrobić na wspólnym urlopie. Mhairi przyleciała z Glasgow na lotnisko Gatwick w Londynie, gdzie spotkała się ze swoją córką. Obie kobiety bez przeszkód przeszły kontrolę bezpieczeństwa i gotowe do podróży na Lanzarote udały się do bramki wejścia na pokład.
Kiedy Mhairi próbowała przejść przez bramki, członkowie personelu linii lotniczych poinformowali ją, że nie wejdzie na pokład samolotu. W pierwszej kolejności kobieta spojrzała na ważność swojego paszportu, ale ten tracił ją dopiero w maju 2023 roku. Problem tkwił więc gdzie indziej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyspy Kanaryjskie. "Każda z nich jest zupełnie inna"
Zmiany w przepisach po brexicie
Mimo że kobieta miała ważny paszport, nie spełniała wymagań wjazdowych do Hiszpanii, które zostały zmienione po brexicie Wielkiej Brytanii. Odkąd wyspiarski kraj opuścił struktury Unii Europejskiej w 2020 roku, podróżni muszą liczyć się z utrudnieniami. Według obowiązujących przepisów każdy, kto wjeżdża do Hiszpanii spoza Unii Europejskiej, musi posiadać ważny paszport, który został wydany nie mniej niż 10 lat przed datą wjazdu do innego kraju.
Dopiero potem zdałam sobie sprawę, że problemem była data wydania paszportu, czyli sierpień 2012 roku - powiedziała kobieta, cytowana przez "The Mirror".
Dłuższą chwilę kobiety rozmawiały z menadżerem i przełożonym linii lotniczych, ale nic nie dało się zrobić. Przewoźnik za wpuszczenie kobiety na pokład mógłby nawet zapłacić karę. W związku z tym wymarzony urlop matki i córki został zrujnowany, a Iona, aby nie tracić pieniędzy, wyleciała na Lanzarote sama.
Źródło: The Mirror