Dentystka ostrzega. Tak może objawiać się rak
Dr Emi Mawson, dentystka z Kornwalii, zwróciła się do przedstawicieli brytyjskiego odpowiednika NFZ z emocjonalnym apelem. Dotyczył braku szybkiego dostępu do opieki stomatologicznej, który jej zdaniem może sprawić, że "ludzie będą umierać z powodu raka jamy ustnej".
Na jakie objawy powinniśmy w jego kontekście zwracać uwagę? Dentystka namawia na Tik-Toku, aby wszyscy badali usta pod kątem nietypowych grudek, guzków i obrzęków, a także długotrwałych czerwonych lub białych plam oraz owrzodzeń.
Rutynowe wizyty u dentysty – które powinny odbywać się przynajmniej dwa razy w roku – zawsze powinny obejmować kontrolę również pod kątem objawów nowotworu. To o tyle istotne, że objawy często bywają bezbolesne lub uważane przez pacjentów za błahe.
Tłumy na każdym kroku. Europejska Stolica Świąt Bożego Narodzenia zachwyca
Jeśli stomatolog zauważy coś niepokojącego, może skierować pacjenta do szpitala w celu postawienia ostatecznej diagnozy. Prawie połowa przypadków raka jamy ustnej zostaje wykryta właśnie w ten sposób.
Jak jednak pacjent ma wiedzieć, że coś jest nie tak, skoro nie może dostać się dentysty? - pyta stomatolożka na Tik-Toku.
Objawy raka jamy ustnej
Do objawów wskazujących na rozwój nowotworu można zaliczyć utrzymujące się przez co najmniej trzy tygodnie:
- naciek, guz lub niebolesne owrzodzenie,
- białe lub czerwone plamy (zmiany nazywane leukoplakią lub erytroplakią),
- guzki lub zmiany wrzodowe zlokalizowane na bocznej powierzchni języka lub na dolnej czerwieni wargowej,
- niegojące się ranki.
Jeśli guz rozwija się na podniebieniu twardym lub dziąśle, mogą pojawić się również nadprodukcja śliny, drętwienie jamy ustnej i szczękościsk, nieprzyjemny zapach z ust, chrypka, ból gardła i ból.
Czynniki ryzyka
Na nowotwór jamy ustnej najbardziej narażone są osoby palące tytoń, regularnie spożywające mocne alkohole, nieodpowiednio dbające o higienę jamy ustnej, mające źle dobrane protezy stomatologiczne oraz zakażone wirusem HPV.
Najczęściej nowotwór dotyka osoby po 40. roku życia, choć zauważalny jest wzrost zachorowalności również wśród młodszych pacjentów.