aktualizacja 

Nie godzą się na nowe obowiązki. Lekarze masowo składają wypowiedzenia

244

18 medyków Szpitalnego Oddziału Ratunkowego ze Szpitala Uniwersyteckiego im. A. Jurasza w Bydgoszczy postanowiło zwolnić się z pracy. Sprzeciwiają się w ten sposób dodatkowo nałożonym na nich obowiązkom. Władze placówki zapewniają, że negocjacje trwają.

Nie godzą się na nowe obowiązki. Lekarze masowo składają wypowiedzenia
Szpital Uniwersytecki im. A. Jurasza w Bydgoszczy (Facebook)

Medycy SOR-u wystosowali do kierownictwa szpitala otwarty list, w którym sprzeciwiają się temu, że muszą opiekować się również pacjentami, którzy mieli trafić na inne szpitalne oddziały. Jest to jednak decyzja nie dyrekcji szpitala, lecz resortu zdrowia. O sprawie pisze bydgoska Gazeta Pomorska.

18 lekarzy SOR ze Szpitala Uniwersyteckiego im. A. Jurasza w Bydgoszczy złożyło wypowiedzenia

Zdaniem lekarzy, ta decyzja nie jest zgodna z założeniami medycyny ratunkowej i podstawami funkcjonowania Państwowego Ratownictwa Medycznego. - Obawiamy się, że ucierpią też chorzy zgłaszający się do Kliniki Medycyny Ratunkowej w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, w wyniku znacznie zwiększonego obciążenia pracą lekarzy medycyny ratunkowej - czytamy w Gazecie Pomorskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dramatyczne sceny pod komisariatem policji w Lubinie

Jak zapewniają medycy, ich celem nie jest "destabilizacja pracy całego szpitala". - Niemniej jednak, w związku z faktem, że szpitalny oddział ratunkowy musi kontynuować swoją działalność, nasza nieobecność najpewniej wpłynie na funkcjonowanie wielu Klinik i Oddziałów - piszą.

Nasz zespół pozostaje w gotowości do kontynuowania pracy w przypadku wycofania się dyrekcji z wprowadzonych zmian organizacyjnych w funkcjonowaniu Kliniki Medycyny Ratunkowej i cały czas mamy nadzieję na konstruktywne rozwiązanie zaistniałej sytuacji - czytamy w dalszej części listu.

"Negocjacje trwają"

Rzeczniczka prasowa szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy w rozmowie z "Gazetą Pomorską" zapewniła, że negocjacje z lekarzami wciąż trwają. W oficjalnym komunikacie placówka zwróciła uwagę, że jeszcze w styczniu br., podległe Ministerstwu Zdrowia Centrum e-Zdrowie zablokowało możliwość wystawiania przez lekarzy POZ skierowań do szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR), co spowodowało zwiększoną liczbę skierowań.

Zgodnie z tym lekarz SOR w pierwszej kolejności weryfikuje, czy pacjent ze skierowaniem do oddziału specjalistycznego znajduje się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego.

Jeśli tak – lekarz wykonuje wszelkie niezbędne badania oraz zleca konsultacje. Jeśli nie – pacjent zostaje skierowany do dalszego leczenia w trybie ambulatoryjnym. Zasada ta de facto dotyczy każdego pacjenta, który indywidualnie (ze skierowaniem lub bez) zgłasza się do SOR - opisują przedstawiciele szpitala.
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić