Ewa Sas
Ewa Sas| 

Nie ustaje w walce o swoją żonę. Historia wzruszyła już 3 mln ludzi

10

Pani Henia od ponad 8 lat choruje na Alzheimera. Na tę najgorszą chorobę miała szczęście trafić na najbardziej kochającego mężczyznę. Pan Roman ma 89 lat, jest emerytowanym radiooficerem statków morskich. I nie ustaje w codziennej walce o zdrowie swojej żony.

Nie ustaje w walce o swoją żonę. Historia wzruszyła już 3 mln ludzi
Taka miłość, jaką pan Roman darzy panią Henię, to prawdziwy skarb (Facebook, Roman Plichta)

Małżonka pana Romana, Felicja Henia, skończyła 92 lata. Mimo zaawansowanego wieku pan Roman każdego dnia podejmuje heroiczną pracę, aby opiekować się swoją nieuleczalnie chorą żoną. W teorii nieuleczalną. W praktyce pan Roman wierzy, że jego żona doczeka leku, który ją wyleczy.

Najważniejsze, jak chora osoba ma swojego bliskiego człowieka. Ona ma mnie, ona to czuje. A to dużo daje energii. Ona jest chora, ale jest zadowolona, że ma kogoś, kto ją wspiera. To jest najważniejsze w tej chorobie - mówi pan Roman.
Trwa ładowanie wpisu:tiktok

Mężczyzna wciąż nie traci nadziei, że żonie uda się wyzdrowieć. Codziennie wykonuje z nią zarówno ćwiczenia fizyczne, jak i ćwiczenia pamięci. Są to podstawowe kwestie - dni tygodnia, dni miesiąca...pan Roman pyta panią Henię czy pamięta jego imię i nazwisko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowa metoda podawania leków. Rewolucyjna technologia opracowana przez polską firmę
Musisz uczyć się mówić i musisz uczyć się chodzić. Bo już trochę mówisz i chodzisz. Jak będziesz chodzić, to pójdziemy do lasku. A wrócisz na wózku - cierpliwie tłumaczy na jednym z filmów swojej żonie pan Roman.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Oprócz dbania o żonę, pan Roman dba też o kanał internetowy, który prowadzi na Facebooku. Jak mówi - to pomaga mu mieć kontakt z innymi internautami, a także pokazuje rzeczywistość, jaka towarzyszy życiu z Alzheimerem.

Dzięki komunikacji z Internetu pan Roman dowiaduje się wielu informacji na temat choroby żony. Jak mówi - w USA już opracowano lek na Alzheimera. Ma być dostępny z końcem tego roku.

Zaczęło się od czajników

Pan Roman wspomina, że początki choroby u żony rozpoznał, kiedy zaczęła spalać czajniki elektryczne. Z początku pan Roman myślał, że pani Henia zapomina. Ona jednak stawiała plastikowe czajniki elektryczne na czajniku gazowym.

Człowiek po przejściach

Pan Roman był 11-letnim dzieckiem, jak na własne oczy widział bombę, która zabiła jego mamę w 1944 roku.

Głowa oddzielnie, ręce oddzielnie... - opowiada ze łzami w oczach.

Kilka miesięcy później niemiecki pocisk artyleryjski zabił jego 14-letnią siostrę.

Mężczyzna był wcześniej żonaty. Miał syna chorego na zanik mięśni. Dlatego pan Roman żeglował - jak najwięcej, po całym świecie. Był w Afryce, Ameryce Północnej... Robił to dla pieniędzy - chciał uzbierać na samochód, który będzie dostosowany do przewożenia chorych osób. Niestety syn zmarł w wieku 17 lat, a małżeństwo pana Romana się rozpadło.

Mimo takich doświadczeń pan Roman się nie poddał. Jak mówi - kiedy poznał panią Henię, na nowo nauczył się uśmiechać i czerpać radość z życia.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić