Nowy trend w opalaniu. Eksperci załamują ręce
Eksperci wydali ostrzeżenie odnośnie nowego, niebezpiecznego trendu w opalaniu. Jego zwolennicy zamiast smarować się olejkiem smarują się... piwem. Ich zdaniem jest to sposób na "najlepszą opaleniznę w historii", który jest równocześnie przystępny cenowo.
Jedno piwo - wiele konsekwencji
Nie chodzi tylko, że po polaniu się piwem stajemy się atrakcyjni dla latających owadów, w tym pszczół i os, a do tego pachniemy w sposób, który nie każdemu dobrze się kojarzy.
Piwo na skórze wystawionej na słoneczną ekspozycję może też prowadzić do udaru cieplnego, zatrucia słonecznego, a nawet... śmiertelnego raka skóry.
Ciężko jest mi uwierzyć, że to szaleństwo w ogóle istnieje. To niezwykle niebezpieczny trend, który może mieć poważne konsekwencje - mówiła w rozmowie z "The Sun" Kathryn Clifford, współzałożycielka organizacji charytatywnej Skcin zajmującej się świadomością raka skóry.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bezpieczne opalanie. Pamiętaj o tych kilku zasadach, by uniknąć oparzenia słonecznego
Wszelkiego rodzaju miłośnicy opalenizny są narażeni na poważne ryzyko zachorowania na wszystkie rodzaje raka skóry, a takie spalenie skóry jest silnie związane z rozwojem czerniaka - dodawała.
Czytaj także: Wakacje w Hiszpanii? Na plażach jest dramat
Ekspertka dodaje, że rak skóry bardzo często zdarza się właśnie u młodych dorosłych. Jest jedną z głównych przyczyn zgonów w grupie wiekowej od 15 do 34 lat.
Nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV powoduje 95 procent czerniaków, co sprawia, że można temu prawie całkowicie zapobiec - dodała przewodnicząca australijskiej rady ds. nowotworów, profesor Anne Cust.
Czytaj także: Opalała się na tarasie. Sąsiadom puściły nerwy
TikTok reaguje
Trend polewania się piwem podczas opalania rozniósł się viralowo na TikToku. Szkodliwe treści są zakazane na platformie w Wielkiej Brytanii. Pierwsze kroki przeciw ich szerzeniu poczyniło szefostwo tej platformy w Australii.
Używanie piwa do opalania, kiedy nie mamy na sobie filtra SPF, znacznie zwiększa ryzyko poparzenia słonecznego, udaru cieplnego a przy dalszym stosowaniu - przedwczesnego starzenia się. Wystarczy 10 minut na słońcu, żeby nasza skóra zaczęła się przypalać. Z biegiem czasu znacznie podnosi ryzyko raka skóry, a 70 proc. przypadków zachorowania na niego wynika właśnie z uszkodzeń słonecznych - stwierdził ekspert ds dermatologii, Stefano Pietrini.
Efektywność piwa jako środka przyspieszającego opalanie wynika z zawartości chmielu, który zwiększa produkcję melaniny odpowiedzialnej za ciemnienie skóry.
Opalenizna wydaje się atrakcyjna, ale nie jest warta nieodwracalnych szkód, jakie wyrządza - zaznaczył Pietrini.
Szefostwo australijskiego TikToka zaczęło monitorować treści dotyczące opalania po tym, jak hasło "spalona opalenizna" stało się tak popularne na platformie, że wyświetlono je przeszło 200 mln razy.
W grudniu (wówczas w Australii rozpoczyna się lat) TikTok zapoczątkował też kampanię "Opalanie. Spalanie". Uruchamia ona komunikat ostrzegawczy w momencie, jak użytkownicy platformy wyszukują takie hasła, jak "letnie słońce", "plaża" czy "oparzenia słoneczne".