Michał Nowak
Michał Nowak| 
aktualizacja 

Katastrofa Boeinga Lion Air. Jak to możliwe, że nowy samolot spada do morza?

84

Samolot Boeing 737 MAX 8 rozbił się kilkanaście minut po starcie z lotniska w Dżakarcie. Na pokładzie było 189 osób. Sporo uwagi przykuwa fakt, że maszyna była nowa, a ten konkretny model Boeinga jeszcze nigdy nie zawiódł. Zagraniczne media nazywają incydent "katastrofą, która nie powinna mieć miejsca", a eksperci zwracają uwagę na dwie rzeczy.

Katastrofa Boeinga Lion Air. Jak to możliwe, że nowy samolot spada do morza?
(Boeing)

Większość katastrof lotniczych ma miejsce wtedy, gdy nakładają się na siebie dwa czynniki. Jeden to błąd ludzki, drugi techniczny. Ale czy fakt, że maszyna była nowa, mógł okazać się decydujący? Na to pytanie starali się odpowiedzieć zapytani przez BBC eksperci.

Eksperci podkreślają, że trzeba zaczekać na wyniki śledztwa. Przytaczają jednak fakty, które wskazują na to, że nowe samoloty również stanowią szczególne niebezpieczeństwo.

Przypomnijmy, że rozbity Boeing był dumą Lion Air. Samolot latał dopiero od sierpnia 2018 roku. Maszyna spędziła w powietrzu zaledwie 800 godzin. Dyrektor generalny Lion Air, Edward Sirait, ujawnił, że miała pewne "problemy techniczne" podczas wcześniejszych lotów. Dodał jednak, że zostały one usunięte.

Zazwyczaj to używanie starych samolotów jest bardziej niebezpieczne, ale te nowe także kwalifikuje się jako maszyny "podwyższonego ryzyka". Nie wiadomo, czy w nowym samolocie nie ma jakiejś usterki, dopóki sama się nie ujawni. Przeważnie następuje w czasie pierwszych trzech miesięcy użytkowania - mówi w rozmowie z BBC analityk Gerry Soejatman.

*Na inne niebezpieczeństwo zwraca uwagę Jon Ostrower, wydawca "Air Current". *Jego zdaniem nowe samoloty przeważnie nie są dostatecznie dobrze serwisowane, gdyż wszystko w nich jest nowe i panuje przeświadczenie, że nic nie może się zepsuć.

Zawsze pojawiają się jakieś małe problemy techniczna w nowych samolotach, jednak przeważnie są to błahostki – nic, co sprawiłoby, że dochodzi do katastrofy – dodaje Ostrower.

Do tragicznych wydarzeń doszło w poniedziałek rano. Lot odbywał się z Dżakarty do miasta Pangkal Pinang na wyspie Bangka, niedaleko Sumatry. Indonezyjskie służby podają, że wieża kontroli lotów straciła łączność z samolotem trzynaście minut po jego starcie. Maszyna zniknęła również z ekranów radarów.

Na pokładzie samolotu znajdowało się 181 pasażerów. Wśród nich było dwoje niemowląt i jedno dziecko, oraz dwóch pilotów i sześciu członków załogi. Nie wiadomo, czy ktoś przeżył katastrofę.

_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także: Zobacz także: Katastrofa lotnicza w Iranie
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić