Korea Północna. Wstrząsający raport. Tak morduje Kim Dzong Un 

Korea Północna przeprowadzała publiczne egzekucje m.in. w szkołach, na boiskach sportowych i targowiskach. We wtorek opublikowano raport, w którym wskazano 318 lokalizacji, gdzie reżim Kim Dzong Una i jego poprzedników dokonywał morderstw.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | Valeriy Melnikov

Kimowie zabijali z najbardziej błahych powodów. Ludzi skazywano na karę śmierci np. za oglądanie południowokoreańskiej telewizji lub kradzież krowy. Świadkami egzekucji były setki ludzi, a niekiedy nawet tysiąc. Wśród zgromadzonych często znajdowały się dzieci, z których najmłodsze, o jakim wiadomo, miało 7 lat.

Kaci byli czasami pijani. Jeden ze świadków stwierdził, że wykonujący wyroki musieli się wspomagać alkoholem, "ponieważ zabijanie jest trudne emocjonalnie". Najczęściej publiczne egzekucje przeprowadzał pluton egzekucyjny, zwykle złożony z trzech strzelców, którzy wystrzeliwali w skazanych po trzy naboje. Rzadziej ludzi tracono przez powieszenie.

Do oglądania egzekucji zmuszano rodziny mordowanych. Rzadko wydawano im ciała skazanych. Bliskich nie informowano też zazwyczaj, gdzie zakopano zwłoki zabitych. I choć wygląda na to, że liczba egzekucji publicznych spada, Ethan Shin, jeden z autorów raportu, powiedział, że to może być tylko pozór. Wyjaśnił, że Korea Północna może po prostu starać się ukryć egzekucje, ponieważ "chce być uznawana za normalne państwo".

Zobacz też: 10 szokujących faktów o Korei Północnej

Świadek wspomina egzekucję w więzieniu. Na początku lat dwutysięcznych zmuszono do oglądania egzekucji 80 osób osadzonych w jednym z zakładów karnych. Stracono wtedy trzy kobiety, które próbowały uciec do Chin. Urzędnik powiedział wówczas zgromadzonym, że "to może spotkać też was".

Egzekucje stanowią podstawową metodę siania strachu i odstraszania obywateli od angażowania się w aktywności uznawane za niepożądane przez reżim – stwierdzono w raporcie.

Raport powstawał przez cztery lata. Przygotowała go południowokoreańska organizacja pozarządowa Transitional Justice Working Group, która przeprowadziła wywiad z 610 osobami, którym udało się uciec z Korei Północnej. Raport dokumentuje kilkadziesiąt lat morderstw dokonywanych przez reżim.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"