Wykonaniem murala miała się zająć młodsza część lokalnego społeczeństwa. Do dzieła przystąpiły organizacje zrzeszających młodzież: UNITY Burlov i Ungdomsgruppen Burlov. Na ścianie galerii handlowej zaczęło się pojawiać malowidło przedstawiające emeryta, kobietę w hidżabie, młodą studentkę oraz dziecko. Autorzy muralu chcieli w ten sposób pokazać różnorodność regionu.
*Wizerunek muzułmanki nie spodobał się jednak władzom galerii. *Zanim jeszcze skończono malowanie, nakazano go usunąć. Kobietę przerobiono – hidżab zamalowano i wyszła z tego po prostu zwykła dziewczyna. Część muralu po zmianach wyglądała tak:
Żądanie władz galerii oburzyło jednak opiekunkę tego projektu. Jak donosi brytyjski „Independent” Pia Jönsson na swoim prywatnym profilu na Facebooku zaprotestowała przeciwko, jej zdaniem, niepotrzebnej interwencji właścicieli, a na fanpage’u galerii pojawiły się wpisy krytykujące zamalowanie. Właściciele z kolei tłumaczyli się tym, że ich galeria jest świecka i nie ma związku z żadną religią.
*Ostatecznie władze centrum handlowego ugięły się. *Przeprosiły za to, że kobieta hidżabie została uznana za symbol religijny i zamalowana. Mural wrócił zatem do pierwotnego kształtu. Autorka protestu uznała to za "zwycięstwo demokracji i wolności wyznania".
Galeria znowu musi się jednak tłumaczyć. Na jej fanpage’u pojawiły się bowiem komentarze przeciwników wizerunku muzułmanki. Jedna z osób zwróciła uwagę, że dżihab zakrywający włosy to symbol represji, którego nie powinno pochwalać szwedzkie społeczeństwo. Władze centrum handlowego odpisały, że ubolewają nad tym, a mural miał wskazywać na otwartość na każdego.
A wy, jakie macie zdanie na ten temat?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.