Krzysztof Narewski| 

Nastolatek walczy o życie po zagraniu w "niebieskiego wieloryba"

33

14-letni chłopak z Argentyny trafił nieprzytomny do szpitala, po tym jak rodzice znaleźli go leżącego na podłodze w łazience. Na ręce miał ślady cięć. Grał w "niebieskiego wieloryba".

Nastolatek walczy o życie po zagraniu w "niebieskiego wieloryba"
(Twitter)

Dzień wcześniej podczas wspólnego obiadu chłopak normalnie się zachowywał. Nic nie zapowiadało tragedii. 14-latek był radosny i normalnie rozmawiał. Kiedy następnego dnia rano mama znalazła go na podłodze łazienki, musiała go reanimować. Potem chłopak trafił do szpitala.

Tuż przed samobójstwem 14-latek zaktualizował swój profil w aplikacji WhatsApp. Napisał, że gra w "niebieskiego wieloryba". Parę minut później wrzuciłstatus "Do widzenia wszystkim. Kocham was.". Dodał też emotikon noża oraz smutną i płaczącą buźkę.

Rodzina chłopaka jest w szoku. Mama twierdzi, że słyszała o grze, ale nigdy nie podejrzewała, że jej syn spróbuje wziąć w niej udział. Rozmawiała nawet o tym z chłopakiem i przestrzegała go. On podobno odpowiedział, że nigdy w nią nie zagra, bo to dzieło szatana.

*Nastolatek jest pierwszą ofiarą niebieskiego wieloryba w Argentynie. *Policja już zapowiedziała szczegółowe śledztwo w tej sprawie. W Polsce do szpitali trafiło już kilkoro dzieci ze śladami cięć, które świadczą o tym, że brały udział w tej śmiertelnej zabawie. Niedawno informowaliśmy o przypadku próby samobójczej dziewczyny z Portugalii.

*Gra pochodzi z Rosji. *Została stworzona w 2015 roku. Rok później aresztowano Filipa Budeikina, który jest rzekomym twórcą gry. Po zatrzymaniu miał powiedzieć:

Umarły szczęśliwe. Dałem im to, czego nie miały w prawdziwym życiu: ciepło, zrozumienie, związek.

Według szacunków tylko w Rosji już 150 dzieci popełniło samobójstwo z jej powodu. Gra polega na wykonywaniu na początku prostych zadań, a później na okaleczaniu się. Każde osiągnięcie celu trzeba udokumentować zdjęciem. Ostatnim etapem jest targnięcie się na swoje życie. To warunek zwycięstwa w tej grze. Jeśli ktoś odmawia, "opiekun" danej osoby grozi, że ktoś po nią przyjdzie i pomoże jej umrzeć.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić