Nowa religia zdobywa rzesze wyznawców

Rosnąca popularność zuizmu na Islandii ma swoje źródła nie tylko w głębokiej wierze wyznawców, ale także w obchodzeniu przepisów podatkowych.

Nowa religia zdobywa rzesze wyznawców
(flickr.com)

Zuizm to jedna z najmłodszych islandzkich religii, która została uznana za oficjalną w 2013 roku. W ostatnich tygodniach zdobywa ona setki nowych wyznawców. Nawracają się nawet ateiści. Kościół chwali się, że ma już 3 tysiące członków, przy populacji Islandii szacowanej na 323 tysięcy osób. Jest ich trzy razy więcej niż muzułmanów.

Powodem masowej popularności tej religii jest funkcjonujący w Islandii system podatkowy. Obecnie obywatele muszą płacić sóknargjöld, czyli podatek od zgromadzeń, który przeznaczany jest na wsparcie wybranej organizacji religijnej. W przypadku zadeklarowanych ateistów, suma ta przekazywana jest państwu.

Współczesne wcielenie bazującego na antycznych sumeryjskich wierzeniach zuizmu, planuje oddać pieniądze członkom. Pieniądze mają wracać do wyznawców jako dodatek do podatku dochodowego. Kościół nawołuje także islandzki rząd do zaprzestania zbierania informacji o wierzeniach obywateli.

Zuiści są powiązani ze znaną z niechęci do władzy Partą Piratów. Zasiadający w ratuszu Reykjaviku członek tego ugrupowania, Halldór Auðar Svansson, wsparł religię, chwaląc wysiłki jej wyznawców w "hakowaniu systemu". Sama założycielka Partii Piratów, Birgitta Jónsdóttir, prywatnie jest zaangażowaną zuistką.

Około 80 procent Islandczyków to członkowie kościoła luterańskiego. Pozostałe wyznania to inne chrześcijańskie odłamy (5 procent), wyznawcy tradycyjnej skandynawskiej religii, Ásatrú (5 procent), ateiści oraz właśnie zuiści. Ostatnie badania opinii publicznej w Islandii wykazują, że rośnie także poparcie dla oddzielenia państwa od Kościoła. Opowiada się za tym już 55 procent obywateli.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić