Obraz Picassa odnaleziony po 20 latach. Jest wart majątek
Arthur Brand, holenderski detektyw znany jako "Indiana Jones świata sztuki", odzyskał skradziony 20 lat temu obraz Picassa "Buste de femme". Portret jest wart 25 milionów euro.
Detektyw podzielił się wiadomością o znalezieniu obrazu za pomocą mediów społecznościowych. Przez jedną noc trzymał go u siebie w domu, po czym przekazał go firmie ubezpieczeniowej.
Śledztwo Arthura Branda trwało 4 lata. W 2015 r. detektyw dowiedział się, że skradziony obraz Picassa krąży wśród holenderskich kryminalistów. Nie wiedział jeszcze, o jakie konkretnie dzieło chodzi. Gdy po latach odkrył, że mowa o portrecie "Buste de Femme", rozpoczął poszukiwania ludzi, którzy przypadkowo mogli go kupić.
Wkrótce z detektywem skontaktowało się dwóch przedstawicieli holenderskiego biznesmena. Powiedzieli mu, że mężczyzna ma obraz i był przekonany, że kupił go legalnie. Następnie przywieźli arcydzieło do mieszkania Branda w Amsterdamie. Było owinięte w prześcieradło i kilka czarnych worków na śmieci. Francuska i holenderska policja zapewniła, że nie zamierza ścigać ostatniego właściciela obrazu.
Dzieło zostało skradzione w 1999 r. z jachtu saudyjskiego szejka w Antibes we Francji. Namalowany w 1938 r. portret przedstawia znaną fotografkę Theodorę Markowitch, która przez kilka lat była w związku z Picassem. Zdaniem Arthura Branda, od czasu kradzieży obraz co najmniej 10 razy zmieniał właściciela.
Często był wykorzystywany jako zabezpieczenie w transakcjach związanych z handlem narkotykami oraz handlem bronią - powiedział detektyw w rozmowie z agencją AFP.
To nie pierwsze tego typu odkrycie Arthura Branda. W ubiegłym roku mężczyzna trafił na pierwsze strony gazet, po tym jak wytropił bizantyjską mozaikę z VI wieku. Została skradziona z kościoła na Cyprze w 1970 roku. W 2015 r odnalazł "konie Hitlera", rzeźbę autorstwa Josepha Thoraka, która kiedyś stała pod Kancelarią Rzeszy w Berlinie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl