aktualizacja 

Pokazali brudnego Kim Dzong Una. Wielka zmiana w Korei Północnej

351

Albo to wpadka państwowej telewizji w Korei Północnej, albo najmocniejszy jak dotąd przejaw ocieplania wizerunku dyktatora. Faktem jest, że brudnego Kim Dzong Una ujrzeli najpierw Koreańczycy, a teraz cały świat.

Pokazali brudnego Kim Dzong Una. Wielka zmiana w Korei Północnej
(PAP/EPA, KCNA)

Północnokoreański dyktator sfilmowany w pobrudzonych spodniach. Biały pył cementowy pokrył ubranie z tyłu, tuż poniżej pleców. Stało się to zapewne wtedy, gdy Kim przysiadł na chwilę podczas rozmowy z kierownictwem wizytowanej fabryki niedaleko granicy z Chinami.

Dyktator wybrał się z gospodarską wizytą do prowincji P'yŏngan Północny. W poniedziałek przyjechał do fabryk w mieście Sinŭiju. Odwiedził między innymi zakład produkujący kosmetyki i fabrykę włókien chemicznych. Materiał filmowy w państwowej telewizji pokazywał zafrasowane oblicze przywódcy komunistów, gdy wymieniał uwagi z szefami tego drugiego przedsiębiorstwa. Teraz stop-klatki z nagrania trafiły dalej w świat.

Dla Koreańczyków Przewodniczący w brudnych spodniach mógł być szokiem. Do tej pory przywódcy Korei Północnej byli ukazywani społeczeństwu jako nieskazitelni, sięgający poziomu bogów. Oficjalna propaganda przypisywała dziadkowi i ojcu Kima nadprzyrodzone zdolności. On sam zaczynał rządy podobnie. Teraz "schodzi na ziemię", jest często pokazywany z żoną, co też jest dużą nowością w jednym z najbardziej zamkniętych krajów świata.

Kim Dzong Un łajał kierownictwo za zły stan fabryki, a państwowe media, pokazując przywódę umazanego brudem, zdawały się podkreślać fatalny stan przedsiębiorstwa - skomentował w południowokoreańskiej gazecie "The Chosun Ilbo" analityk z państwowego think tanku zajmującego się Koreą Północną.

Niespodziewane zdjęcia Kima stoją w sprzeczności z jego zwyczajami. Przewodniczący najwyraźniej ma obsesję na punkcie czystości. Dobitny dowód na to można było zaobserwować podczas niedawnego spotkania z Donaldem Trumpem w Singapurze. Zanim Kim Dzong Un podpisał wspólną z prezydentem USA deklarację, pióro i krzesło, na którym zasiadł, zostało wysterylizowane odpowiednimi środkami.

Zobacz także: Zobacz także: Co kryje się za gestami Trumpa i Kima?

Zdjęcia z Sinŭiju mogą być kolejnym dowodem na ocieplanie wizerunku Kima. Oczywiście pod warunkiem, że brudny dyktator nie został sfilmowany przez przypadek. Takie zdjęcia jeszcze 2-3 miesiące temu nie miałyby prawa pojawić się na antenie państwowej telewizji w Korei Północnej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić