Wojciech Darewicz| 
aktualizacja 

Poznań. "Hossa" nie udało się zatrzymać. Będzie list gończy

65

Na wniosek sądu poznańska policja podjęła próbę zatrzymania Arkadiusza Ł., "króla wnuczkowej mafii". Znanego pod pseudonimem Hoss przestępcy nie było jednak w miejscu, w którym miał przebywać. Zostanie za nim wydany list gończy.

Arkadiusz Ł., pseudonim Hoss na sali rozpraw w poznańskim sądzie w 2018 roku.
Arkadiusz Ł., pseudonim Hoss na sali rozpraw w poznańskim sądzie w 2018 roku. (PAP)

Został skazany nieprawomocnym wyrokiem. Arkadiusz Ł. usłyszał w zeszłym roku surowy wyrok 7 lat pozbawienia wolności. Odwołał się od niego, a jego apelacja jest obecnie rozpatrywana. Teraz Sąd Okręgowy w Poznaniu na wniosek Prokuratury Okręgowej w Warszawie zadecydował o "tymczasowym międzyinstancyjnym aresztowaniu" Hossa.

Żeby zabezpieczyć wykonanie kary, prokurator wniósł o zastosowanie międzyinstancyjnego aresztu tymczasowego, uzasadniając wniosek wysokim prawdopodobieństwem prawomocnego orzeczenia kary 7 lat pozbawienia wolności, a także uzasadnioną obawą, że oskarżony będzie uciekał, ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości – wyjaśniał w rozmowie z PAP prokurator Mirosława Chyr z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Apelacja Hossa została wniesiona we wrześniu 2019 roku. Wtedy też Arkadiusz Ł. trafił na 6 miesięcy do aresztu, z którego wyszedł 18 marca 2020 roku. Doprowadziło do tego postanowienie sądu z Poznania. Teraz warszawska prokuratura przygotowaniu zażalenie na tę decyzję.

Co wydarzyło się 18 marca? To wtedy sąd w Poznaniu umorzył kolejne z postępowań prowadzonych przeciwko Hossowi. Stało się tak z "uwagi na to, że czyny, które zostały zarzucone oskarżonemu w tym postępowaniu, zawierają się w okresie, który został osądzony przez Sąd Okręgowy w Poznaniu we wrześniu ubiegłego roku", dowiadujemy się z oświadczenia sędziego Brzozowskiego z Poznania, które przytacza PAP.

Zobacz także: Zobacz także: CBŚP: polski gang działał "na wnuczka" w krajach Europy Zachodniej

Głośny proces szefa grupy przestępczej Arkadiusza Ł. o pseudonimie Hoss

Proces szefa "wnuczkowej mafii" trwał 2 lata. Śledczy zarzucali Hossowi oraz jego bratu, udział w grupie przestępczej, działającej na obszarze Europy (Niemcy, Szwajcaria, Luksemburg). Członkowie grupy podszywali się pod bliskich osób starszych lub ich znajomych. Udawali również policjantów. Ich łupem padały oszczędności życia przeważnie samotnych seniorów. Nie była to wyłącznie gotówka. Przestępcy zdobywali tą drogą również biżuterię oraz złoto w różnej postaci.

Bracia zostali zatrzymani w 2015 roku. Początkowo poszli na współpracę z wymiarem sprawiedliwości, jednak z ugody wycofali się, gdy postępowanie przeciwko nim weszło na etap sądowy. Hossa skazano wtedy na 7 lat więzienia, jego brat usłyszał wyrok 6 lat pozbawienia wolności.

W lutym 2017 roku Hoss został ponownie oskarżony. Podstawę stanowił nowy materiał dowodowy zgłoszony przez warszawską prokuraturę. Sprawa dotyczyła wyłudzeń na łączną kwotę blisko 1,6 mln zł, do których miało dojść pomiędzy 2012 a 2014 rokiem. Postępowanie to zostało przeniesione do Poznania i zakończyło się umorzeniem 18 marca 2020 roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić