Dagmara Smykla-Jakubiak
Dagmara Smykla-Jakubiak| 

Rozwścieczeni żołnierze wtargnęli do gabinetu premiera. Po mistrzowsku rozładował sytuację

52

Premier Etiopii musiał się zmierzyć z dziesiątkami wściekłych komandosów, którzy wparowali do jego biura. Domagali się zwiększenia żołdu i świadczeń socjalnych.

Rozwścieczeni żołnierze wtargnęli do gabinetu premiera. Po mistrzowsku rozładował sytuację
(Facebook.com)

To mógł być początek puczu. Kiedy setki żołnierzy maszerowały do biura premiera Etiopii, władze państwa prawie wpadły w panikę. Okoliczne ulice były zamykane, a internet odcięto na wiele godzin - informuje BBC.

Wtargnęli do gabinetu z kałasznikowami i karabinami snajperskimi. Jak przyznają eksperci, sytuacja była bardzo niebezpieczna i mogła mieć poważne konsekwencje dla stabilności państwa.

Jednak premier zachował zimną krew i zręcznie rozładował napięcie. Według doniesień Abiy Ahmed uważnie wysłuchał postulatów protestujących, ale potem zganił ich za nieprzestrzeganie procedur i kazał wszystkim zrobić dziesięć pompek. Sam również wykonał ćwiczenie, co wyraźnie zachwyciło wielu żołnierzy.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Odwołał się do ich uczuć patriotycznych. Według relacji etiopskiej agencji prasowej premier obiecał, że "zajmie się ich skargami", ale podkreślił, że także urzędnicy musieli się pogodzić z niskimi pensjami z powodu redukcji wydatków z budżetu.

Musimy wykorzystać pieniądze na rozwój państwa. Jeśli wypłacimy wszystkim podwyżki, to przestaniemy się rozwijać - powiedział do protestujących Abiy Ahmed.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także: Zobacz także: Kupili potężną wojskową amfibię. Zobacz, co nią wyprawiają
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić