aktualizacja 

Tak będzie wyglądał nuklearny atak Kima na USA

121

Prezydent Donald Trump będzie miał niewiele czasu od momentu, gdy Kim Dzong Un wystrzeli rakiety z głowicami jądrowymi w stronę Ameryki. Czarny scenariusz nakreślił uznany specjalista.

Tak będzie wyglądał nuklearny atak Kima na USA
(PAP, newscom)

Nawet jeśli chodzi o pociski dalekiego zasięgu, jest wiele możliwości, które pozwalają wykryć atak i określić jego rodzaj. Prezydentowi zostanie wtedy 10 minut na decyzję, czy rozpocząć atak odwetowy - wyjaśnia David Wright z organizacji Union of Concerned Scientists. - Terminy są krótkie - podkreśla.

Co dalej, jeśli Trump postanowi odpowiedzieć militarnie? W ciągu 5 minut będzie mógł wydać rozkaz o wystrzeleniu rakiet międzykontynentalnych z wyrzutni lądowych, 15 minut zajmie odpalenie pocisków z okrętów podwodnych.

Analityk opisał, co by się działo, gdyby Kim spełnił swoje groźby. Rakieta wystrzelona z Korei Północnej osiągnęłaby zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych w ciągu niecałej pół godziny. Zagrożone byłyby ogromne miasta Los Angeles i Seattle - pisze "The Independent". Nieco dłużej pocisk leciałby do San Francisco, bo 33-34 minuty. A gdyby Kim miał rakiety zdolne sięgnąć Nowego Jorku i Waszyngtonu, ich lot trwałby 38-39 minut.

Koreańczycy próbują poradzić sobie z wielkim dystansem do USA. Rakiety wystrzelone z łodzi podwodnych mogłyby sięgnąć dalej w głąb terytorium największego wroga komunistycznego dyktatora, ponieważ okręty podpływały bliżej celu. W zeszłym roku Kim dokonał próby z podwodnym pociskiem, ale zakończyła się fiaskiem.

Kim dyszy żądzą zniszczenia także Korei Południowej i Japonii. Tutaj mieszkańcy nie mogą czuć się bezpiecznie. Już teraz Korea Północna dysponuje technologią, która pozwoliłaby jej na zaatakowanie Seulu w ciągu 6 minut. Do Tokio rakieta leciałaby 10-11 minut. Koreańczycy z Południa mogą się obawiać nie tylko ataku jądrowego. Pjongjang może ich zaatakować także głowicami chemicznymi lub z bronią biologiczną. W zasięgu rakiet jest port Busan, z którego korzysta amerykańskie okręty.

David Wright przygotował analizę dla Associated Press. Specjalista jest współszefem Programu Globalnego Bezpieczeństwa w organizacji Union of Concerned Scientists. Zrzesza ona naukowców z całego świata, którym przyświeca idea działalności na rzecz "zdrowszej planety i bezpieczniejszego świata", jak sami się określają.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić