aktualizacja 

Tego systemu USA nie używały od zimnej wojny. Strach przed nagłym atakiem Kima

16

Amerykanie użyją systemu ostrzegania, którego nie musieli włączać od czasów zimnej wojny. Zmusiło ich do tego zaostrzenie konfliktu na Półwyspie Koreańskim.

Tego systemu USA nie używały od zimnej wojny. Strach przed nagłym atakiem Kima
(Chung Sung-Jun / Getty Images)

Gdyby reżim Korei Północnej zdecydował się na atak na terytorium Stanów Zjednoczonych, najbliższym geograficznie celem byłyby Hawaje. Władze tego wyspiarskiego stanu uruchomią zapomniany już nieco system alarmowy przed atakami z powietrza. Jego pierwszą wersję stworzono po ataku na Pearl Harbor w 1941 roku. Ostatnio używano go do ćwiczeń przed ewentualnym atakiem rakiet jądrowych z ZSRR.

Hawaii Emergency Management Agency (HI-EMA) 1 grudnia będzie sprawdzać, czy Amerykanie są gotowi na możliwy atak pociskiem balistycznym. Tak jak za zimnej wojny, będą słyszeć wzbudzające niepokój syreny i komunikat, by "natychmiast schronić się wewnątrz budynków, nie wychodzić i nasłuchiwać dalszych instrukcji" - informuje "New York Post".

Komunikaty z nakazem schowania się nadawane będą także na falach radiowych, w telewizji i wysyłane na wszystkie telefony komórkowe.

HI-EMA działać będzie według wszelkich posiadanych informacji o ewentualnym przebiegu i konsekwencjach ataku na Honolulu - mówi przedstawiciel rządowej organizacji, Vern Miyagi.

Zobacz także: Zobacz także: ONZ publikuje wideo z ucieczki żołnierza z Korei Północnej

Jeżeli Kim przyciśnie "atomowy guzik", każda minuta będzie na wagę złota. Amerykanie mogą liczyć, że informacja o ataku z Korei Północnej nadejdzie maksymalnie kwadrans przed upadkiem pierwszej rakiety lub rakiet z głowicami jądrowymi. Tyle musi im wystarczyć, by znaleźć sobie schronienie.

Nikt nie będzie miał czasu dzwonić do rodziny, zabierać dzieci ze szkoły i jeszcze dotrzeć do schronu. Każdy musi przetrenować plan z wyprzedzeniem, żeby w czarnej godzinie mieć przynajmniej spokojną głowę wiedząc, co robią nasi najbliżsi - dodaje Miyagi.

Szacując na podstawie dostępnych informacji, pocisk z Korei Północnej upadając na Honolulu zabiłby 18 tys. ludzi. Szacunkową liczbę poparzonych HI-EMA podaje jako 50 tys. do 120 tys. osób. Stany Zjednoczone mają skuteczny system przechwytywania takich rakiet, ale - zdaniem HI-EMA - gwarancji sukcesu w przypadku prawdziwego ataku nie ma.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić