Tragedia w Koszalinie. Ojciec przerywa konferencję straży. "Co z moim dzieckiem?!"

W piątkowym pożarze w escape roomie w Koszalinie zginęło 5 młodych kobiet. Briefing prasowy straży pożarnej zorganizowany na miejscu zdarzenia, przerwał mężczyzna, prawdopodobnie ojciec jednej z ofiar. - Czy wywiady są ważniejsze? Chcemy wiedzieć, co stało się z naszymi dziećmi! - apelował.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | Radosław Koleśnik/Reporter
Piotr Mieśnik

- Poszkodowanych jest sześć osób – mówi uwidoczniony na nagraniu strażak dziennikarzom. - Ile nie żyje? - dopytują. - Pięć – odpowiada po chwili zastanowienia. W tym momencie podchodzi do niego mężczyzna.

- Przepraszam. Kiedy dowiemy się jako rodzice, co się stało z naszymi dziećmi? - pyta strażaka.

Wychował geniuszy Open AI. Mówi ostro o polonistach i historykach

- Proszę być spokojny – słyszy.

- Nie może być tak, że nikt nie chce nam powiedzieć. Co, nie żyją dzieciaki? Żyją? Dlaczego nikt nam nie chce nic powiedzieć? - słyszymy kolejne pytania w tej dramatycznej rozmowie.

- Zaraz do pana podejdę. Proszę być spokojny i odejść - przekonuje strażak. - Nie. Ja jestem wyjątkowo spokojny. Gdybym był niespokojny, to bym się na pana rzucił, a ja pytam spokojnie. Jak można nas tak traktować. Od godziny coś się dzieje. Nikt nam nie chce udzielić informacji, co z naszymi dzieciakami. Pięć dziewczynek i co? - dopytuje przez cały czas mężczyzna.

Gdy strażak powtarza, że zaraz do niego podejdzie, ojciec dodaje: - Podejdzie pan? Kiedy? Jak pan skończy wywiad, to wtedy przyjdzie pan do rodziców? Wywiad jest ważniejszy? Nie wiemy od godziny, co z naszymi dzieciakami – mówi łamiącym się głosem.

Dopiero wtedy strażak odchodzi z nim na bok.

Po kilku minutach na nagraniu widać, że ktoś podchodzi do czekających na wiadomość rodziców. Rozmawia z nimi chwilę. Nagle rozlegają się krzyki i płacz. „Matko, Boże”. Dramatyczne sceny rozgrywają się zaledwie kilka metrów od stojących na ulicy gapiów i dziennikarzy.

Co wydarzyło się w escape roomie

Po tym, jak rodzice zostali poinformowani o tragedii, strażak wrócił do dziennikarzy.

- Osoby, które zginęły, nie mogły się wydostać z labiryntu. Gdy dotarliśmy na miejsce wszystkie pomieszczenia były już w ogniu – mówił.

Nie było drogi ewakuacji. Ze wstępnych ustaleń straży pożarnej wynika, że w escape roomie w Koszalinie było "wiele zaniedbań". Więcej informacji można znaleźć TUTAJ.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Mbappe dogoni Ronaldo? Rekord jest blisko
Mbappe dogoni Ronaldo? Rekord jest blisko
Nie było jeszcze 6:00. Ujęcia sprzed Aldi. Ustawiła się kolejka
Nie było jeszcze 6:00. Ujęcia sprzed Aldi. Ustawiła się kolejka
To naprawdę się stało. Wiadomo, kto prowadził. Akcja służb we Francji
To naprawdę się stało. Wiadomo, kto prowadził. Akcja służb we Francji
Ekwador: zastrzelono Mario Pineidę. Byłego piłkarza Barcelony de Guayaquil
Ekwador: zastrzelono Mario Pineidę. Byłego piłkarza Barcelony de Guayaquil
Ta kometa rozpaliła wyobraźnię świata. 19 grudnia znajdzie się blisko Ziemi
Ta kometa rozpaliła wyobraźnię świata. 19 grudnia znajdzie się blisko Ziemi
Cicha wojna o miliardy. Belgia na celowniku Rosjan
Cicha wojna o miliardy. Belgia na celowniku Rosjan
To nie fotomontaż. 27-latek jechał "elektrykiem". Tak skończył
To nie fotomontaż. 27-latek jechał "elektrykiem". Tak skończył
Chciał kupić aparat na święta. Stracił duże pieniądze
Chciał kupić aparat na święta. Stracił duże pieniądze
Niemcy już wiedzą. Taka prognoza na święta dla Polski
Niemcy już wiedzą. Taka prognoza na święta dla Polski
Raków zagra na Cyprze o 1/8 finału. Żegna też Marka Papszuna
Raków zagra na Cyprze o 1/8 finału. Żegna też Marka Papszuna
Łatwa krzyżówka z wiedzy ogólnej. Sprawdź, czy znasz wszystkie odpowiedzi
Łatwa krzyżówka z wiedzy ogólnej. Sprawdź, czy znasz wszystkie odpowiedzi
Puchar Świata w Engelbergu. Polscy skoczkowie odnosili tu spore sukcesy
Puchar Świata w Engelbergu. Polscy skoczkowie odnosili tu spore sukcesy