Piotr Mieśnik
Piotr Mieśnik| 
aktualizacja 

"Wspaniała frekwencja? Tak naprawdę nie ma się czym zachwycać" [OPINIA]

377

Popadając w zachwyty nad frekwencją w wyborach do europarlamentu nie zapominajmy o jednym: te wybory tak naprawdę były politycznym konkursem piękności. Bo o samej Unii, mechanizmach jej działania i perspektywach rozwoju Polacy wiedzą niewiele. Zresztą nie są w tym gorsi od partii, na które głosowali.

"Wspaniała frekwencja? Tak naprawdę nie ma się czym zachwycać" [OPINIA]
(East News, Wojciech Stróżyk)

Tę smutną tezę wywieść można z co najmniej kilku przesłanek. Tuż przed eurowyborami zapytaliśmy na panelu badawczym "Ariadna", jaką Unię Polacy popierają. Taką z silnymi państwami narodowymi, czy może twór na kształt "Stanów Zjednoczonych Europy"?

Największą zmorą osoby badającej nastroje społeczne jest wynik badania, w którym niepokojąco dużo ankietowanych odpowiada: "nie wiem", "nie mam zdania", "trudno powiedzieć". Byłoby tak i w tym przypadku, wszak aż 47 proc. respondentów pytanych o kształt UE wybrało właśnie odpowiedź "trudno powiedzieć", gdyby tym razem ten szary słupek nie niósł ze sobą cennej poznawczo wiedzy.

Bo wedle tego badania prawie połowa Polaków... nie ma zdania czym Unia powinna być. Daje pieniądze niech daje, ale głębszej refleksji nie ma. Nie można też mieć pretensji o to do Polaków, skoro rywalizujące w unioeuropejskim wyścigu partie same zdają się nie mieć żadnego długoterminowego planu, czy choćby wizji.

Prawo i Sprawiedliwość w minionej właśnie kampanii tłukło dalej to, co im się sprawdza do tej pory: rozkładało i rozszerzało swój wachlarz błyskotek socjalnych. O czym mówiła Koalicja Europejska, trudno powiedzieć, bo tak bardzo skupiona była na tym, żeby w końcu uszczypnąć PiS. Tak naprawdę programy najbardziej dotyczące tych wyborów prezentowały małe siły, jak choćby Konfederacja czy Lewica Razem, które w głosowaniu przepadły.

To, i nie tylko to, daje do myślenia, że wysoka frekwencja, którą już wszyscy zachwyciliśmy się po kilka razy, tak naprawdę przysłużyła się tylko i wyłącznie kolejnej odsłonie plemiennego plebiscytu rozgrywającego się nad Wisłą: kto za PiS, kto przeciwko.

Serio, czy to świadczy o "sile i dojrzałośći" naszej demokracji, co ogłosili już niektórzy znawcy?

Wątpię.

Przeczytaj też:

Nota metodologiczna:
Badanie na panelu Ariadna. Próba ogólnopolska licząca N=1057 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Struktura próby dobrana wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI. Termin realizacji: 18 – 21 maja 2019 roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić