Dagmara Smykla-Jakubiak
Dagmara Smykla-Jakubiak| 

Zabójca Pawła Adamowicza planował "spektakularny zamach" od grudnia

284

Stefan W. miał wyznać w czasie przesłuchania, że atak na prezydenta Gdańska nie był pierwszym, który planował. Wcześniej chciał "zaistnieć" zamachem w Warszawie.

14.01.2019 Gdansk Stefan W. ktory zaatakowal nozem Pawla Adamowicza w prokuraturze gdanskiej  Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER
14.01.2019 Gdansk Stefan W. ktory zaatakowal nozem Pawla Adamowicza w prokuraturze gdanskiej Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Skarżył się na swój "ciężki" los i chciał się zemścić. Matka zabójcy Pawła Adamowicza, która miała ostrzegać policję przed synem, zaniepokoiła się, kiedy Stefan powiedział jej, że planuje "coś spektakularnego".

Zaraz po wyjściu z więzienia poleciał do Warszawy. Za pieniądze oddane mu z depozytu więziennego chodził po klubach. Odwiedził też kasyno, w którym stracił większość środków. Po zabójstwie prezydenta Gdańska Stefan W. miał powiedzieć policji, że już wcześniej chciał dokonać ataku w tłumie ludzi w stolicy. Z nieznanego powodu zrezygnował z tych planów i wrócił do Gdańska - informuje "Gazeta Wyborcza".

Większość grudnia i stycznia spędził w domu. Tylko raz pojawił się w centrum miasta, znowu obmyślając zbrodnię. Ostatecznie plany dokonania zemsty "o której wszyscy będą mówić" urzeczywistnił w czasie trwania 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

W trakcie przesłuchania miał dużo mówić o polityce. Uważał, że 5,5 roku więzienia za napady było zbyt wysoką karą, za którą wini ówcześnie rządzących polityków. Miał powtarzać, że nie chce być sądzony w Gdańsku, ponieważ to miasto Platformy Obywatelskiej, a także stwierdzić: "Tylko Ziobro może mnie uratować".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także: Zobacz także: "Najlepszy prezydent, jakiego Gdańsk mógł mieć". Gdańszczanie żegnają Pawła Adamowicza
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić