Żółw spowalniał pracę. Tego o stanie wojennym mogłeś nie wiedzieć

Kiedy go wprowadzono 13 grudnia 1981, Polacy na własnej skórze doświadczyli represji ze strony władzy. Życie stało się trudniejsze. Oto ciekawostki z okresu stanu wojennego, których mogłeś nie znać.

Obraz
Źródło zdjęć: © Youtube.com | Kżyhó noname

"Rozmowa kontrolowana". Taki komunikat można było usłyszeć po wykręceniu numeru telefonu. Na początku stanu wojennego rozmowy telefoniczne były zupełnie zablokowane. Miejskie połączenia odblokowano w lutym 1982 r., zaś międzymiastowe w marcu tego samego roku.

W klapie marynarki nosiło się opornik. Mały element obwodu elektrycznego, który dzięki swojej nazwie stał się symbolem oporu wobec władzy i manifestacją niezgody na stan wojenny. Noszenie rezystorów było zabronione. Można było za to trafić na przesłuchanie, a młodzież była zawieszana w prawach ucznia.

Czasem czytało się bibułę drukowaną pastą do butów. Była to podziemna prasa kolportowana w czasie stanu wojennego. Ponieważ część maszyn drukarskich została skonfiskowana, powstawały dość osobliwe "narzędzia" do produkcji gazet i ulotek. Za matrycę służyła cynfolia, w którą pakowano czekoladę. Była ona nakłuwana igłą, a dziurki tworzyły określone napisy i rysunki. Zamiast farby drukarskiej używano pasty do butów lub mieszaniny farby akwarelowej i pasty do prania "Komfort". Takie gazetki widywało się np. w więzieniach.

Po wprowadzeniu stanu wojennego prowadzących propagandowy "Dziennik Telewizyjny" władze ubrały w mundury. Stało się to obiektem wielu żartów np. o tym, że spiker to najniższy stopień wojskowy. Na znak protestu podczas emisji programu wielu ludzi wystawiało telewizory na parapety, ekranem w stronę okna.

Na ratunek milicjantom koksowniki. Były to kosze z metalowych prętów. Wypełnione żarzącym się koksem ogrzewały milicjantów oraz żołnierzy, gdy pełnili oni uliczną służbę. Propaganda PRL często wykorzystywała obrazy grzejących się obok siebie obywateli i milicjantów.

Żółw spowalniał pracę. Symbol ten malowany był na ścianach wielu fabryk. Miał na celu zachęcenie robotników do spowalniania tempa pracy. Funkcjonował jako jeden z symboli sprzeciwu wobec stanu wojennego.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Cyberatak sparaliżował Kuaishou. Boty zalały transmisje w Chinach
Cyberatak sparaliżował Kuaishou. Boty zalały transmisje w Chinach