Sonia Stępień
Sonia Stępień| 
aktualizacja 

2 tys. zł za ruderę. Śpiewak: Patologia, to nie jest kraj dla ludzi

53

Ogłoszenie o wynajmie 28-metrowej kawalerki w Warszawie stało się hitem sieci. Nie do wiary, jak wysokiej kaucji żąda właściciel za mieszkanie z obdrapanymi ścianami. - Idziemy w stronę Hongkongu, wynajmu kapsułowego i mieszkań bez okien - komentuje w rozmowie z o2.pl aktywista i polityk Jan Śpiewak.

2 tys. zł za ruderę. Śpiewak: Patologia, to nie jest kraj dla ludzi
Patowynajem w Polsce rośnie w siłę? (Pixabay, Twitter)

Kiedy ceny mieszkań rosną gwałtownie, a z miesiąca na miesiąc przeciętnym Polakom po załatwieniu wszystkich sprawunków w portfelach zostaje coraz mniej pieniędzy, "patowynajem" ma idealny grunt, by rosnąć w siłę.

Internet coraz częściej obiegają absurdalne ogłoszenia dotyczące wynajmu, szczególnie w dużych aglomeracjach. Właściciele lokali prześcigają się w niedorzecznych wymogach wobec potencjalnych najemców, a także w mizernych warunkach, jakie mają do zaoferowania. Mały metraż i wysoka kwota najmu to dopiero czubek góry lodowej.

Patowynajem w Warszawie. "Nie wiem, z czego się śmiejecie"

Zjawisku "patorentierstwa" od dłuższego czasu przygląda się przewodniczący stowarzyszenia "Wolne Miasto Warszawa" Jan Śpiewak. We wtorek 3 października znany aktywista udostępnił zrzuty ekranu posta z facebookowej grupy "Warszawa - pokoje/mieszkania wynajem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Chcą stworzyć Ministerstwo Mieszkalnictwa. Posłanka ujawnia

Ogłoszenie zostało już usunięte przez autora, ale w poście Jana Śpiewaka możemy dokładnie przyjrzeć się nietypowej ofercie. Dotyczyła ona 28-metrowej kawalerki usytuowanej w pobliżu stacji Wawrzyszew.

Właściciel lokalu zażądał 2 tys. zł za miesiąc wynajmu "ze wszystkim" oraz 2 tys. zł. kaucji. "Trzeba tylko kupić łóżka i można się wprowadzać" - napisał w ogłoszeniu. Może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego jak na dzisiejsze standardy w stolicy, gdyby nie stan lokalu.

Na zdjęciach dołączonych do oferty widać, że jest to kompletna rudera. W mieszkaniu znajduje się jedynie stara wanna i tak samo wiekowy sedes. Pomieszczenia nie widziały remontu od lat, ze ścian sypie się stara i brudna farba.

Internauci najwyraźniej dostrzegli niedorzeczność ogłoszenia, co musieli dać wyraz w sekcji komentarzy. Przed jego usunięciem bowiem autor zaktualizował post o dopisek, w którym odniósł się do niepochlebnych opinii na temat mieszkania.

Nie wiem, z czego się śmiejecie, śmieszki? Nie stać mnie na remont mieszkania, więc je wynajmuję w cenie ok. 1,2 tys. niższej niż na rynku. Nikogo nie zmuszam do zamieszkania - autor ogłoszenia uzupełnił w poście.

Znany z ciętego języka działacz społeczny nie omieszkał skomentować kontrowersyjnej oferty.

Patorentierstwo idzie coraz dalej. Wczoraj akceptowaliśmy klitki po 10 mkw i mieszkania dzielone na 25 pokoi. Dzisiaj mieszkania rudery. Jutro spanie na pryczach i w modułach. Zawsze ta sama śpiewka: nikt nie zmusza cię do tego. Przecie można spać w namiocie, albo sprzedać nerkę - napisał na Twitterze Jan Śpiewak.

Jan Śpiewak o patowynajmie. "Jak w Hongkongu"

Postanowiliśmy podpytać aktywistę o jego ogólną opinię na temat aktualnego stanu polskiego rynku nieruchomości. Śpiewak nie ma dobrych wieści. Jego zdaniem Polska kroczy drogą Chin.

Idziemy w stronę Hongkongu, wynajmu kapsułowego i mieszkań bez okien. Problem polega na tym, że Polska nie jest wyspą jak Hongkong - Śpiewak mówi w rozmowie z o2.pl.
Ziemi jest dużo, problemem jest totalna prywatyzacja sektora nieruchomości i deregulacja rynku - zdjęcie jakiejkolwiek odpowiedzialności z wynajmujących i danie im całkowicie wolnej ręki, a z drugiej strony brak budownictwa społecznego, który byłby konkurencją dla prywatnych ofert - tłumaczy polityk.

Jak wskazuje Śpiewak, w Polsce brakuje kilku milionów mieszkań, w porównaniu w innymi krajami europejskimi Polacy żyją w "nieprawdopodobnym ścisku ". W zeszłym roku wzrost cen najmu w Polsce był najwyższy w Europie, a wg. najnowszych danych NBP 70 proc. mieszkań kupowanych jest przez inwestorów.

W tym ogłoszeniu z Warszawy bawi mnie kaucja - 2 tys. zł? To jest absurd. Żądania właścicieli są coraz większe - kaucje, najmy okazjonalne, umowy notarialne, poświadczenia o pracy, powszechna dyskryminacja kobiet z dziećmi. Potem się dziwimy, czemu w Polsce się nie rodzą dzieci. Po co mają się rodzić, jak potem nie mają gdzie zamieszkać? - pyta retorycznie.

Aktywista zauważył ponadto, że w Polsce obowiązuje najniższy podatek od wynajmu w Europie. - Uczyniliśmy z inwestowania w nieruchomości totalny raj podatkowy, zdjęliśmy wszelkie hamulce z tych bogatych i przeprowadzamy taki "eksperyment" - mówi o2.pl.

W końcu dojdzie do tego, co dzieje się w krajach dzikiego kapitalizmu jak Chiny czy USA - to już się w Polsce zaczyna dziać. Niedawno sieć obiegło mieszkanie podzielone na 25 pokojów - przecież to jest patologia. To nie jest kraj dla ludzi, szczególnie młodych - kończy dobitnie Jan Śpiewak.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić