60 osób na bruk. "Przetrwali komunę, pokonała ich inflacja"

Po ponad siedemdziesięciu latach Przedsiębiorstwo Piekarnicze w Lublinie kończy swoją działalność. - Jestem tym, który zgasi światło. Działamy tylko do końca roku - mówi prezes Jan Flisiak w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim", a pochodzący z Lublina polityk, Krzysztof Hetman komentuje: "Taka jest prawda o polskiej gospodarce".

Piekarnia w Lublinie zamyka się po ponad 70 latach działalnościPiekarnia w Lublinie zamyka się po ponad 70 latach działalności
Źródło zdjęć: © facebook, tweeter | Gazemix Jakubiec Artur, reprodukcja Facebook

Powody zamknięcia biznesu z tradycjami sięgającymi 1949 roku są podobne, jak w przypadku większości przedsiębiorstw, które w ostatnich miesiącach masowo ogłaszają upadłość. Wśród tych najważniejszych pojawia się pandemia, która odbiła się na sprzedaży pieczywa, następnie w oszałamiającym tempie rosnące ceny produktów i mediów, które jak mówi prezes Przedsiębiorstwa Piekarniczego "zmieniały się praktycznie z tygodnia na tydzień".

Tempo wzrostu cen i sytuacji jest tak dynamiczne, że Jan Flisiak w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" przyznaje, że gdyby pięć lat temu ktoś mu powiedział, że zamknie biznes, nie uwierzyłby.

Jestem tym, który zgasi tu światło. Potem sprzedamy majątek firmy, żeby uregulować należności. Bo zaległości płatnicze mamy. Na szczęście mamy też wyrozumiałych dostawców, którzy cierpliwie czekają. Dlatego najważniejsze jest, żeby z tej sytuacji wyjść z twarzą - powiedział.

Sprawę zamknięcia popularnej piekarni na swoim Twitterze skomentował także Krzysztof Hetman, były europoseł i marszałek województwa lubelskiego:

W moim rodzinnym Lublinie zamyka się piekarnia z tradycjami. Ponad 70 lat, przetrwali komunę, stan wojenny, transformację ustrojową. Pokonała ich inflacja, galopujące ceny i perspektywa 500-600 % podwyżki mediów. Taka jest prawda o polskiej gospodarce, a nie jak na wiecach JK.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Urbex History. Opuszczona restauracja McDonald's

Rozgoryczony prezes piekarni dodaje, że na zadłużenie przedsiębiorstwa znacząco wpłynęła obecność na rynku dużych sieci handlowych:

Z rynku zniknęli drobni handlowcy, a współpraca z sieciówkami nas dobiła. Musieliśmy im dostarczać towar poniżej kosztów produkcji, bo nie przyjmowali kalkulacji wynikających ze zmieniających się cen. Przez tą "współpracę" generowaliśmy wiec długi, a nie mogliśmy przerwać dostaw, bo umowy skonstruowane są tak, że wiązałoby się to z gigantycznymi karami – wyjaśnia dziennikarzom "Dziennika Wschodniego".

Piekarnia wypieka chleby jeszcze do końca roku kalendarzowego. Sześćdziesięciu pracowników i pracowniczek już dostało wypowiedzenia.

Wybrane dla Ciebie
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Fałszywy lekarz oszukał seniorkę. Straciła 20 tys. złotych
Fałszywy lekarz oszukał seniorkę. Straciła 20 tys. złotych
Ukraina odzyskała ciała 1003 żołnierzy. Pomógł Czerwony Krzyż
Ukraina odzyskała ciała 1003 żołnierzy. Pomógł Czerwony Krzyż