Dodatkowe emerytury do likwidacji? Ekspert o "podejrzanych ruchach rządu"
Z Prawa i Sprawiedliwości napływają stwierdzenia o rzekomym przygotowywaniu się nowego rządu do "zlikwidowania 13. i 14. emerytury". - Może się wydawać, że obecnie rządzący coś wiedzą, czego my jeszcze nie wiemy, i być może stąd komentarze "pieniędzy nie ma i nie będzie" - ocenił dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych.
"Pieniędzy nie ma i nie będzie" - właśnie tak przedstawiciele PiS nazwali nieistniejący "program" nowej sejmowej większości po pojawieniu się informacji o "dziurze Morawieckiego w budżecie kraju". Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Lewica - zdaniem odchodzącego rządu - mają wykorzystywać te informacje do tego, by przestać wypłacać przyznane Polakom świadczenia.
Za wcześnie mówić, czy coś trzeba będzie zlikwidować - no chyba, że obecny rząd coś cynicznie zrobił z finansami publicznymi, czego jeszcze nie wiemy, że może formułować kilka dni po wyborach takie tezy o tym, że przeciwnicy polityczni będą musieli zabierać świadczenia - tak do ruchów PiS odniósł się dr Sławomir Dudek (cyt. Radio Zet), prezes Instytutu Finansów Publicznych, a nieoficjalnie jeden z kandydatów do objęcia teki ministra finansów.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Są powody do obaw?
Niestety, widać powody do obaw. Chodzi choćby o to, że z analizy danych o wykonaniu budżetu do września wynika, że ściągalność VAT jest niższa, niż zakładano. - Przyjmując prognozę Ministerstwa Finansów, że dochód z VAT wyniesie 259 mld zł, uwzględniając również obliczone przez ten resort dodatkowe dochody z przywrócenia VAT na prąd gaz i paliwa oraz uwzględniając nawet ostrożne recesyjne prognozy konsumpcji i inflacji, okazuje się, że luka VAT rośnie w tym roku do 32 mld zł. Czyli byłaby trzy razy większa niż rok temu. A jeśli urealnimy prognozę VAT, to luka rośnie do 38 miliardów. Czyli do ok. 11-15 procent - dodał dr Dudek w rozmowie z Radiem ZET.
To "dziura Morawieckiego", o której rząd nie chce mówić. Cofamy się z luką o kilka lat. Co więcej, od 2021 roku luka VAT wzrosła z 7 mld zł do ponad 32 mld zł. To z kolei 4,5-krotny wzrost luki VAT. W ujęciu procentowym wzrosła 3,5-krotnie: z 3 procent do 11 procent - kontynuował.
Mówił też o podejrzanych oświadczeniach rządu. - Jesteśmy po trzęsieniu ziemi i budynek finansów publicznych, który co prawda nie jest w ruinie, został jednak poważnie naruszony: obrazowo mówiąc, popękane są kawałki ścian - spostrzegł.
Najpierw trzeba przeprowadzić diagnozę, żeby pochopnie nie wyciągnąć jakiegoś słupka i konstrukcja się zawaliła. Podejrzanie brzmią te składane kilka dni po wyborach oświadczenia rządu, że nowa koalicja będzie tłumaczyć, że nie ma pieniędzy - podsumował.