Donald Tusk stracił prawo jazdy. A dobry szofer swoje kosztuje

Donald Tusk w sobotę przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o 57 km/h i stracił prawo jazdy. Lider PO wzorem polityków partii rządzącej będzie musiał się przesiąść do limuzyny. A za fachowca siadającego za kierownicą trzeba słono zapłacić.

Na zdjęciu Donald Tusk na konferencji Platformy Obywatelskiej. W tle ścianka z logo partii
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak

Po sobotnim incydencie Donald Tusk odpocznie od kierowania samochodem co najmniej przez trzy miesiące. Trudno jednak wyobrazić sobie, by lider największej partii opozycyjnej przebywał wyłącznie w Warszawie lub Gdańsku i nie jeździł w tym czasie po Polsce. Aby więc swobodnie poruszać się po kraju, będzie potrzebować szofera.

Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca

Jakie warunki trzeba spełnić, aby zostać szoferem?

A zostać fachowym kierowcą wcale nie jest tak łatwo. Jak pisze portal BusinessInsider.pl, podstawą do ubiegania się o stanowisko szofera, jest prawo jazdy kategorii B. Często jednak pracodawcy wymagają od kandydata uprawnień kategorii C, C+E lub D.

W niektórych przypadkach 18 lat nie wystarczy, by zostać szoferem. BI.pl zwraca uwagę, że część pracodawców wymaga od swoich kierowców uprawnień do prowadzenia pojazdu uprzywilejowanego. W takim wypadku kandydat powinien ukończyć 21. rok życia.

A ile można zarobić na tym stanowisku? Politycy potrafią szczodrze docenić pracę własnych kierowców. Weźmy tutaj za przykład Jacka Cieślikowskiego, kierowcę Jarosława Kaczyńskiego. W 2018 roku inkasował on około 16 tys. złotych, jednak na tę kwotę składały się wpływy z różnych źródeł - przypomina serwis.

Za pracę na stanowisku szofera realnie zarobimy znacznie mniej. Serwis zlecenia.pl podał w lutym tego roku, że w tym zawodzie przeciętnie zarabia się 4075 złotych brutto. Tak przynajmniej wynika z ogólnopolskich badań.

Donald Tusk stracił prawo jazdy

W sobotę Donald Tusk, szef Platformy Obywatelskiej, został zatrzymany w sobotę przez patrol drogówki za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym. Dostał 10 punktów karnych, 500 złotych mandatu i stracił prawo jazdy na 3 miesiące.

Polityk potwierdził na Twitterze, że doszło do takiego zdarzenia. "Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara [...]. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji" - napisał.

Można powiedzieć, że lider PO miał szczęście. Po pierwsze nie spowodował żadnego wypadku, a po drugie... zdążył przed szykowaną podwyżką mandatów. Gdyby takie wykroczenie przytrafiło mu się po styczniu 2022 roku, to wtedy kara finansowa mogłaby być surowsza i wynieść 800 złotych.

Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?