Gessler przeprowadziła tu rewolucję. Patrzą na ceny i łapią się za głowy
Magda Gessler i jej kuchenne metamorfozy owiane są już legendą. Znana restauratorka niedawno odwiedziła "Karczmę u Ceptrów" w Warszawie, gdzie wprowadziła nowe porządki. Zarządzone przez nią zmiany wywołały lawinę komentarzy. "Rewolucja to jest, ale cen niestety" - piszą internauci.
Magda Gessler od lat jest twarzą programu "Kuchenne rewolucje", który można oglądać w TVN. Znana restauratorka odwiedza zaniedbane i przeżywające kryzys lokale, próbując tchnąć w nie w drugie życie. Celebrytka pojawiła się ostatnio w "Karczmie u Ceprów" i chociaż odcinek poświęcony tej restauracji nie został jeszcze wyemitowany w telewizji, to efekty jej działań już widać.
Gessler przeprowadziła tu rewolucję. Ludzie patrzą na ceny i łapią się za głowy
"Karczma u Ceprów" pochwaliła się w mediach społecznościowych nowościami w menu, jakie wprowadziła po wizycie Magdy Gessler. Klienci warszawskiej restauracji mogą teraz zamówić m.in. kiszkę z pieczonym jabłkiem i grzanką musztardowo-miodową, sałatkę rubinową, kwaśnicę "parzybroda" na baraninie czy golonkę pieczoną w glazurze miodowo-piwnej.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Okazuje się jednak, że rewolucja zarządzona przez Gessler nie spodobała się dotychczasowym klientom popularnej knajpy. "Fajnie, że zostały smaczne rzeczy. Rewolucja to jest, ale cen niestety" - napisał jeden z użytkowników Facebooka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeden z klientów zwrócił uwagę na to, jak po rewolucji Gessler w "Karczmie u Ceprów" podrożała chociażby golonka - z 44 do 66 zł. "Menu smaczne, ale ceny za niektóre potrawy są niestety za wysokie" - skomentowała kolejna z osób.
Czytaj także: Skandal na mszy. Ksiądz z ambony o biciu kobiet
Są też tacy, którzy zwracają uwagę na wszechobecną inflację, a także inne wydarzenia, które mocno uderzyły w branżę gastronomiczną. Pandemia COVID-19, wojna w Ukrainie, podnoszenie płacy minimalnej, wyższe koszty energii - to czynniki, które przyczyniają się do coraz wyższych cen w restauracjach. "Rynek weryfikuje ceny" - skomentował klient karczmy.
W dyskusji jako przykład podano popularnego "burgera drwala", który sezonowo dostępny jest w McDonald's. Klasyczna wersja tej kanapki została wyceniona na 24,90 zł. Za burgera z żurawiną albo na ostro zapłacimy aż 28,90 zł. Tymczasem jeszcze w roku 2021 roku podstawowa wersja kosztowała 17,40 zł.