Otworzyła czekoladę z Lidla i omal nie zemdlała. Mieszkanka Nowego Targu pokazała film

188

Mieszkanka Nowego Targu kupiła ostatnio czekoladę mleczną w miejscowym Lidlu. Kiedy zjadła połowę tabliczki, zorientowała się, że coś jest nie tak. Okazało się, że czekolada zawierała "dodatki", które nie były wymienione na opakowaniu. Kobieta omal nie zemdlała, kiedy odkryła, co kryje się w środku.

Otworzyła czekoladę z Lidla i omal nie zemdlała. Mieszkanka Nowego Targu pokazała film
Mieszkanka Nowego Targu znalazła robaki w czekoladzie z Lidla. (Getty Images, YouTube)

Sprawę opisał "Tygodnik Podhalański". Jedna z czytelniczek podzieliła się dość nieprzyjemnym doświadczeniem. Mieszkanka Nowego Targu zrobiła zakupy w pobliskim Lidlu. Kiedy była w trakcie konsumpcji zakupionej markecie czekolady, omal nie zwymiotowała, gdy ujrzała pełzające po tabliczce robaki.

To takie małe, białe robaczki, paskudne - napisała do redakcji tygodnika mieszkanka Nowego Targu.

Na dowód kobieta wysłała nagranie, na którym widać robaki pełzające między kostkami czekolady z Lidla.

Lidl odniósł się do sprawy

Redakcja "Tygodnika Podhalańskiego" postanowiła zwrócić się w tej sprawie do sieci sklepów Lidl.

Bardzo przepraszamy klientkę za sytuację, która ją spotkała. Podkreślamy, że każdego dnia podejmujemy wiele działań, aby zapewniać wysoką jakość oferowanych przez nas produktów. Co roku przeprowadzamy ok. 9 000 badań jakościowych produktów spożywczych w niezależnych, akredytowanych laboratoriach badawczych. Od naszych dostawców wymagamy certyfikatów jakościowych, potwierdzających wysoką jakość i bezpieczeństwo produktów - odpisała Aleksandra Robaszkiewicz - Dyrektor Komunikacji Korporacyjnej i CSR Lidl Polska, cyt. przez "Tygodnik Podhalański".
Chcemy również podkreślić, że utrzymanie czystości magazynów oraz sklepów, a także zachowanie procedur dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa żywności jest dla nas szczególnie ważne - dodała.

Robaszkiewicz nadmieniła także, że ich "pracownicy dbają o czystość sklepów oraz magazynów, a także są regularnie szkoleni z zasad utrzymania czystości. Każde nasze centrum dystrybucji jest cyklicznie sprawdzane pod kątem ryzyka bytowania zwierząt, a nasze sklepy są regularnie poddawane działaniom z zakresu DDD (dezynfekcja, dezynsekcja i deratyzacja)".

Przedstawicielka Lidla zaproponowała także, by klientka zgłosiła się do biura obsługi klienta, a wtedy sklep zaproponuje rozwiązanie.

Bardzo prosimy, aby klientka skontaktowała się z nami bezpośrednio w celu dokładnego zbadania i wyjaśnienia sprawy. Zależy nam, aby poznać wszelkie szczegóły zdarzenia. Nasz zespół poprosi klientkę o szczegółowe dane (m.in. datę zakupu, nr partii), wyjaśni zdarzenie oraz zaproponuje rozwiązanie - napisano w odpowiedzi.
Zobacz także: Dorsz z przyłowu, mimo zakazu. Ekspertka: Nie można tego jeść
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić