Paragon łagodności z Poznania. Właściciel wyznał to klientowi łamiącym się głosem

76

Paragony grozy zalewają internet. Jak się okazuje, w dobie szalejącej drożyzny wciąż jeszcze można znaleźć lokale, gdzie serwowane są posiłki w przystępnej cenie. Tym razem jeden z internautów pokazał paragon łagodności z Poznania.

Paragon łagodności z Poznania. Właściciel wyznał to klientowi łamiącym się głosem
Paragon z poznańskiego bistro. (Pexels, Twitter)

Inflacja w czerwcu w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosła o 15,5 proc. To najwyższy wskaźnik od ponad 25 lat. Na czerwcową inflację największy wpływ miał wzrost cen paliw, nośników energii i żywności. Drożeje nie tylko żywność w sklepach, ale także posiłki w restauracjach.

Paragon łagodności z poznańskiego bistro

Ile obecnie trzeba zapłacić za obiad na mieście? Pan Maciej pokazał zaskakujący paragon z poznańskiego bistro. Za dwie zupy: grzybową i barszcz ukraiński zapłacił w sumie 18 złotych. Na drugie danie zamówił pierogi z mięsem i naleśniki z dżemem, które kosztowały 16 i 13 złotych. W sumie za obiad dla dwóch osób pan Maciej zapłacił 47 złotych.

Paragon antygrozy, czyli mniej jeść i taniej kupować. To rachunek z małego bistro w Poznaniu. Dania: barszcz ukraiński i grzybowa, a także pierogi z mięsem i naleśniki z dżemem - napisał na Twitterze.

Autor wpisu podczas wizyty w poznańskim bistro miał okazję porozmawiać chwilę z właścicielem lokalu. Mężczyzna przyznał, że z uwagi na to, że wszystko dookoła drożeje on również jest zmuszony podnieść ceny posiłków.

Właściciel łamiącym głosem przyznał, że dłużej ich nie utrzyma. "Muszę podnieść, bo wszystko drożeje" - ujawnił autor postu.

Jeden z komentujących przyznał, że niektórzy właściciele restauracji wciąż wstrzymują się z podwyżkami cen kosztem swojego dochodu. "Kto może to wstrzymuje się z podwyższaniem cen (kosztem swojego dochodu). W gastronomii idą do góry: produkty, gaz, prąd" - czytamy w komentarzach.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

#PokażParagon. Od jakiegoś czasu publikujemy tzw. "paragony grozy i łagodności" z różnych turystycznych kurortów w całej Polsce i nie tylko. Dzięki temu nasi czytelnicy mogą lepiej przygotować się do planowania budżetu swojego wyjazdu. Wysyłajcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także: Gdzie największe wzrosty cen? "Drożeje właściwie wszystko"
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić