Paragon turystki z Bośni. Uczta godna królów za śmieszne pieniądze

118

Zagraniczne wakacje w środku sezonu nigdy tanie nie są. Okazuje się jednak, że nawet w tak niesprzyjających portfelowi okolicznościach można najeść się za niewygórowaną opłatą, trzeba tylko wiedzieć, gdzie. Pokazał to przykład naszej czytelniczki, która w Bośni i Hercegowinie za talerz mięs z frytkami, pitą i kawą zapłaciła jak za przekąskę w Polsce.

Paragon turystki z Bośni. Uczta godna królów za śmieszne pieniądze
Czytelniczka pokazała paragon z Bośni i Hercegowiny (dziejesie)

"Paragony grozy" już dawno przestały być domeną polskiego morza, rozlały się na cały kraj i dotyczą nie tylko restauracji, ale również sklepów spożywczych, a nawet dyskontów. To nie znaczy oczywiście, że w popularnych zagranicznych kurortach wszystko jest po 5 zł.

Przykładowo z Chorwacji Polacy nie raz w tym roku wracali z paragonami opiewającymi nawet na niemal 200 zł za pizze i piwo. Nie oznacza to jednak, że wypoczywanie nad Morzem Adriatyckim musi wiązać się z takimi kosztami za najzwyklejszy obiad.

Na zdjęciach przesłanych nam przez panią Izę przez platformę #dziejesie widać dwa spore talerze wypełnione różnego rodzaju mięsiwem, całość dopełniają frytki, a na środku stołu leży tacka z chlebkami pita, którymi można się jeszcze "dopchać". Do tego dwie kawy. Taki posiłek Polka otrzymała w motelu w miejscowości Rogatica.

Turystka zapłaciła za wszystko 13,2 euro, czyli w przeliczeniu 62 zł. Nie da się ukryć, że to bardzo uczciwa cena jak na naprawdę pokaźny obiad dla dwóch osób, zwłaszcza że większość posiłku stanowi mięso, a nie "zapychacze".

Zamiast do Włoch, Francji i Chorwacji coraz więcej Polaków wybiera tańsze kierunki. Pewien turysta z Polski wybrał się ostatnio na Węgry. Mężczyzna zamieścił zaskakujący paragon z jednej z tamtejszych restauracji. Polak zamówił pizzę, cztery piwa i pepsi. Kwota, jaką zapłacił za całe zamówienie będzie dla wielu miłym zaskoczeniem. W sumie wydał 4280 forintów, czyli ok. 50 złotych.

#PokażParagon. Od jakiegoś czasu publikujemy tzw. "paragony grozy i łagodności" z różnych turystycznych kurortów w całej Polsce i nie tylko. Dzięki temu nasi czytelnicy mogą lepiej przygotować się do planowania budżetu swojego wyjazdu. Wysyłajcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl.

Autor: DSM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić