Poszli do Carrefoura we Francji. Polka: "Złapałam się za głowę"
Pani Aleksandra ma za sobą wizytę we Francji. Razem ze swoim narzeczonym odwiedziła m.in. tamtejszy Carrefour. Wówczas przeżyła duże zaskoczenie. - Jak porównałam ceny z polskimi, złapałam się za głowę - wyznała w rozmowie z "Faktem".
We Francji funkcjonują supermarkety, które są doskonale znane również Polakom. Chodzi m.in. o Carrefour, gdzie niedawno udała się pani Aleksandra.
Francuzi zarabiają w euro, turystyka się kręci, dlatego spodziewałam się wielkiej drożyzny. Niesłychane, ale wiele rzeczy kosztuje we Francji mniej niż w Polsce - opowiedziała teraz w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Gdyby mi to ojciec kiedyś powiedział...". Psycholog Jacek Masłowski o tym, czego każdy rodzic powinien nauczyć dzieci
Porównanie cen we Francji i w Polsce sprawiło, że doznała niemałego szoku. - Jak porównałam ceny z polskimi, złapałam się za głowę. Kiedyś było odwrotnie, to my mieliśmy wszystko taniej - kontynuowała.
Gdyby nie autokar i ograniczony bagaż, zrobiłabym we Francji zapasy kremu i pasty do zębów. Tak było tanio. To dziwne, bo gdzie zarobki w euro, a gdzie nasze - stwierdziła polska turystka.
Różnice w cenach między Francją a Polską
Według danych Eurostatu, francuska płaca minimalna oparta na 35-godzinnym tygodniu pracy jest o blisko 3 tys. zł wyższa od polskiej. Francuzi zarabiają co najmniej 1802 euro brutto miesięcznie (prawie 7,7 tys. zł), a Polacy - 4806 zł brutto.
"Fakt" zauważa, że za paczkę spaghetti Barilla francuski klient zapłaci około 8,50 zł. W Polsce identyczny produkt w internetowej ofercie Carrefoura kosztuje ponad 15 zł. To prawie dwukrotna różnica.
Podobnie jest w przypadku kawy. Kapsułki Nescafe Dolce Gusto we Francji można kupić w promocji za ok. 22 zł. Nad Wisłą trzeba za nie zapłacić niemal 29 zł.
Rodzice małych dzieci także mogą odczuć dysproporcje. Trójpak chusteczek nawilżających Pampers kosztuje we Francji 19,30 zł. W Polsce cena sięga 36 zł, czyli blisko dwa razy więcej.
Nie zawsze jednak francuskie półki wyglądają korzystniej. W Polsce wciąż tańsze są owoce - jabłka i pomarańcze kosztują prawie o połowę mniej, a kilogram gruszek to oszczędność rzędu 3,50 zł względem francuskich cen - podkreśla tabloid.