Sklepy nie chcą, byś poznał te triki. Możesz zaoszczędzić nawet 20 procent

23

Prawie każdy może ściąć koszty zakupów o 10-20 procent. Jak to możliwe? Oto kilka trików, które mogą się okazać przydatne w dobie szalejącej drożyzny.

Sklepy nie chcą, byś poznał te triki. Możesz zaoszczędzić nawet 20 procent
Zakupy (Getty Images, Akos Stiller)

O sposobach na oszczędzanie pisze wyborcza.biz, która podpowiada, że można zrezygnować ze słodyczy czy też alkoholu, co gwarantuje spore oszczędności. Szereg innych pomysłów mają Amerykanie. Zachęcają do kupowania marek własnych, używania kuponów zniżkowych, korzystania z wyprzedaży, porównywania ofert między sklepami, ale i zabierania na zakupy własnej torby.

Jest też sztuczka dotycząca produktów, których termin ważności się kończy. W takiej sytuacji można zwrócić się do obsługi z prośbą o zniżkę. Zazwyczaj, przynajmniej w USA, jest szansa na rabat w granicach 20 proc. Trik można wypróbować również w Polsce.

Można też korzystać z aplikacji "Foodsi" oraz "Too good to go". Ich zadaniem jest zminimalizowanie strat ponoszonych przez piekarnie, cukiernie, hotele czy restauracje. Decydują się one na sprzedawanie z dużą zniżką tego, co normalnie trzeba by wyrzucić.

Zastosuj tę radę. Zaoszczędzisz

Swoimi pomysłami na oszczędzanie dzielą się również internauci. Pani Lidia podpowiedziała, by do sklepów nie chodzić "na głodniaka".

Przed wyjściem należy się najeść, wówczas nie kupujemy impulsowo, a bardziej rozważnie, mniej. I siłą rzeczy mniej potem wyrzucamy jedzenia, które się zmarnowało już w naszej lodówce/szafce - spostrzegła.

Przed wyjściem na zakupy oczywiście warto zweryfikować, co mamy w domu. W trakcie wizyty w sklepie należy uważać natomiast na sztuczki, które są wykorzystywane przez liczne dyskonty.

Zazwyczaj na poziomie wzroku umieszcza się te produkty, które przynoszą sieci największe zyski. Niżej znajdują się tańsze rzeczy. Trzeba też uważać na wielopaki, bo czasem ich ceny wcale nie są tak korzystne, jakby mogło się wydawać.

Chemię natomiast warto kupować w sklepach specjalistycznych. Rossmann, Hebe czy Dealz mają niższe ceny niż supermarkety.

Zobacz także: Nadchodzi czas "zaciskania pasa". Rząd jednak woli dosypać pieniądze wszystkim
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić