Tych firm unikaj jak ognia. Ostrzeżenie dla Polaków

72

Zarabiasz na platformach inwestycyjnych? Uważaj na te firmy! Na liście Komisji Nadzoru Finansowego pojawiły się nazwy kolejnych podmiotów brokerskich, których transparentność budzi wątpliwości urzędników. Teraz ich działaniom bliżej przyjrzy się prokuratura.

Tych firm unikaj jak ognia. Ostrzeżenie dla Polaków
Bawisz się na giełdzie? Tym firmom nie ufaj. Właśnie trafiły na listę KNF (Pixabay, Pixabay)

Na listę KNF trafiają podmioty gospodarcze, co do których działań wątpliwości ma Komisja Nadzoru Finansowego. Publikowane firmy zgłaszane są do prokuratury.

Do grona przedsiębiorstw, których działalność na rynkach finansowych jest nieco podejrzana dołączyły właśnie następujące platformy: Incandecent Consulting LLC, Alcon Pro LLC, Vantage Global Limited i 3P Cosulting Group

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Jedna z firm brokerskich z Australii wpisana na listę, jeszcze w czerwcu tego roku chwaliła się dziesięcioletnim doświadczeniem w branży i ofertą obejmującą ponad czterysta instrumentów finansowych. Brokerzy zapewniali też, że ich działalność jest licencjonowana i podlega regulacjom nadzoru finansowego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kolejny bank Czarneckiego zostanie przejęty za złotówkę? Giertych komentuje

Teraz klienci tych firm mogą być narażeni na utratę zainwestowanych pieniędzy.

Zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 178 w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 2 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi (prowadzenie działalności w zakresie obrotu instrumentami finansowymi bez wymaganego zezwolenia lub upoważnienia) zostały skierowane przez Urząd KNF do Prokuratury Okręgowej w Warszawie i w Piotrkowie Trybunalskim - informują urzędnicy z Krajowego Nadzoru Finansowego.

Stron oferujących możliwość handlowania instrumentami finansowymi przybywa w internecie. Często żerują one na naiwności użytkowników wykorzystując wizerunki celebrytów lub znanych postaci ze świata kultury.

Kliknięcie w taki baner przekierowuje nas na stronę, gdzie nieświadomi podczas zakładania konta podpisujemy umowę, która staje się podstawa wyłudzeń np. oszczędności bankowych.

Michał Kubicki z portalu Bankier.pl przestrzega:

Po oddaniu naszych danych osobowych za chwilę oddamy także pieniądze, o których wpłatę poprosi rzekomy przedstawiciel. To depozyt, który mamy wpłacić, by dokonać pierwszych transakcji. Przeważnie są to kwoty ok. 1000 zł, często podawane w euro lub dolarach. Jeśli mamy do czynienia z oszustami, tych pieniędzy najpewniej już nie zobaczymy.

Więcej podmiotów, co do których istnieje ryzyko działań na granicy prawa KNF publikuje na swojej stronie: (knf.gov.pl)

Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić