oprac. Paweł Orlikowski| 
aktualizacja 

Wakacje 2020. Świeża porcja paragonów znad morza. Takich jeszcze nie mieliśmy

440

Wczasy nad morzem nie zawsze oznaczają drożyznę. Choć większość czytelników przysyła nam zdjęcia paragonów obrazujące zdzieranie pieniędzy z turystów, tym razem mamy do czynienia z pozytywnymi przykładami. Duże porcje za niską cenę.



Nad morzem nie tylko drożyzna. Czytelnicy pokazują paragony
Nad morzem nie tylko drożyzna. Czytelnicy pokazują paragony (WP)

Wyjazd na wczasy nie musi oznaczać ogromnych wydatków w miejscowych restauracjach. Czytelnicy udowadniają, że można zjeść dobrze i tanio, nawet w nadmorskich kurortach. Na nadesłanych nam paragonach czytelnicy pochwalili się miejscami, w których zjedli zestawy obiadowe w przystępnych cenach.

Jeden z czytelników postawił na smażonego dorsza - trzy porcje w zestawach z frytkami i surówką (każdy po 28 zł), do tego duże piwo, napój gazowany i woda. Dostał rachunek na 97 zł.

Drugi z czytelników postawił na drób. Tu również mamy do czynienia z trzema zestawami obiadowymi - pierś z kurczaka z ziemniakami i surówką, a do tego placek po węgiersku. Za wszystko zapłacił 57,60 zł.

Wakacje 2020. Ceny nad polskim morzem wielu bulwersują

Niskie ceny w restauracjach nad Bałtykiem to wyjątek. Od kilkunastu dni czytelnicy przysyłają do naszej redakcji rachunki obrazujące drożyznę w nadmorskich lub górskich kurortach. Powodów jest więcej, niż tylko chęć czystego zysku restauratorów. Czasy pandemii sprawiły, że branża walczy o przetrwanie, w wielu miejscach do rachunku dolicza się opłatę covidową, która służy dezynfekcji oraz zapewnieniu środków ochrony osobistej dla załogi restauracji.

Zobacz także: Obejrzyj: Wakacje 2020. Jak nie dać się naciągnąć?

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić