Wysokie zarobki grzybiarzy. W lesie zbijają kokosy

1

Niektórzy myślą, że na zbieraniu grzybów absolutnie nie można zarobić. I tutaj niespodzianka. Jak najbardziej jest szansa na to, by w znacznym stopniu podreperować swój budżet. Idealny przykład stanowią grzybiarze z Głuska.

Wysokie zarobki grzybiarzy. W lesie zbijają kokosy
Grzyby (Pixabay)

Miłośników zbierania grzybów absolutnie nie brakuje. Gdy tylko przyjdzie jesień, do lasów zmierza mnóstwo osób. Ludzie zbierają grzyby w różnych celach.

Okazuje się, że grzybobranie jest też dobrym sposobem na zarobek! "Polityka" opisuje dochody "grzybiarzy zawodowych" w miejscowości Głusko (pogranicze woj. lubuskiego i zachodniopomorskiego).

Dorota wyciągała dwie–trzy stówy dziennie, Stefania średnio po 250 zł, Zdzisław raz miał 336 zł dniówki, ale jak schodził poniżej 200 zł, już go serce bolało - donosi "Polityka".

Grzyby pozwalają im zadbać o budżet

Dzięki grzybom wymienione osoby mogą zadbać o domowe budżety.

Dorota zasypała borowikami cały samochód, Stefania jednego sezonu nabiła 160 słoików borowików i sprzedała po 15 zł sztuka, a Zdzisław znajduje 100 rydzów tam, gdzie inni cieszą się z jednego. (...) Dorota z grzybów ma nowoczesną lodówkę, Stefania wielką zamrażarkę, sołtys z kolei kupił busa do swojej firmy (organizuje spływy Drawą), gdy z żoną i dwiema córkami dzień w dzień zbierali po 400 kg podgrzybka - kontynuuje "Polityka".

Jak widać, zbieranie grzybów może być opłacalne. Nie można jednak być pewnym, że co roku uda się zarobić tyle samo. Wszystko dlatego, że z grzybami bywa różnie. Raz ich jest naprawdę sporo, a innym razem się nie pojawiają.

Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić