20 tys. zł za wulgaryzm na antenie. Daukszewicz rzucił jedno słowo. Wystarczyło

21

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski zdecydował się na ukaranie spółki TVN SA grzywną wynoszącą 19 526,45 zł. Taka decyzja była konsekwencją użycia przez Krzysztofa Daukszewicza wulgaryzmu w programie "Szkło kontaktowe". Niefortunne słowo padło z ust satyryka na antenie w maju minionego roku, gdy uświadomił sobie, że jego żart dotyczący osób transpłciowych był nieodpowiedni.

20 tys. zł za wulgaryzm na antenie. Daukszewicz rzucił jedno słowo. Wystarczyło
Krzysztof Daukszewicz w "Szkle kontaktowym" (Materiały prasowe)

W kontrowersyjnym odcinku "Szkła kontaktowego" z 15 maja 2023 r. Krzysztof Daukszewicz oraz Tomasz Sianecki wyrażali dezaprobatę z wypowiedzi prezesa PiS-u, Jarosława Kaczyńskiego, i ministra Michała Wójcika, którzy drwili z osób transpłciowych, stwierdzając, że "czują się kobietami".

Gdy odcinek zmierzał ku końcowi, prowadzący jak zwykle nawiązali kontakt z reporterem Piotrem Jaconiem, prywatnie będącym ojcem dziecka transpłciowego. Wtedy Daukszewicz wypalił: - A jakiej płci on dzisiaj jest? Jacon odpowiedział na to milczeniem, następnie spojrzał na prowadzących wymownym wzrokiem. To nie był koniec sprawy, a zaledwie początek afery.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Marcin Prokop chciał odejść z "Dzień dobry TVN". Mówi, dlaczego

Skutkiem tej wypowiedzi była wulgarna refleksja ze strony Daukszewicza. W trakcie wyświetlania napisów końcowych można było usłyszeć jego słowa skierowane do Sianeckiego:

- Chyba ja pier...łem głupotę.
Trwa ładowanie wpisu:instagram

Kierownictwo TVN-u zareagowało. W mediach społecznościowych opublikowało oświadczenie:

Redakcja TVN24 całym sercem stoi i będzie stała za prawami dyskryminowanych mniejszości. Przepraszamy wszystkich naszych widzów, a w szczególności społeczność LGBT+, za słowa, które padły we wczorajszym programie 'Szkło Kontaktowe'.

W konsekwencji Krzysztof Daukszewicz odszedł z programu, a w geście solidarności z niego zrezygnowali także Robert Górski oraz Artur Andrus.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Kara za wulgaryzm

Dopiero blisko rok później Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji postanowiła zająć się niefortunnym użyciem wulgaryzmu przez Daukszewicza.

KRRiT napisała: "Wyjaśnienia nadawcy z dnia 29 maja 2023 r. w części dotyczącej praw osób należących do społeczności LGBTQ+ nie mieszczą się w meritum sprawy określonej w art. 18 ust. 7 ustawy. W audycji użyty został wulgaryzm, którego emisja stanowi naruszenie art. 18 ust. 7 ustawy, zgodnie z którym 'nadawcy dbają o poprawność języka swoich programów i przeciwdziałają jego wulgaryzacji'".
Dalej czytamy: "Rozpowszechnianie przekazów zawierających wulgaryzmy prowadzi do propagowania niecenzuralnego słownictwa oraz sprzyja utrwalaniu nieakceptowalnych zachowań społecznych. Po analizie szkodliwości naruszenia, które zostało uznane za wyższe niż znikome, Przewodniczący KRRiT podjął decyzję o nałożeniu na spółkę TVN SA kary pieniężnej w wysokości 19 526,45 zł, co stanowi jedną dziesięciotysięczną jej ustawowego, maksymalnego wymiaru, liczonego jako 10 proc. od przychodu, który wyniósł 1 952 645 000 zł".

TVN może się odwołać.

Autor: AKG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić