15-latek osunął się na ziemię. Dramat na oczach policjantów
Policjanci z Oddziału Prewencji w Kielcach przerwali sobotnią interwencję, by ratować 15-latka, który stracił przytomność na ulicy w Bęczkowie. Mundurowi udzielili mu pierwszej pomocy.
Do niepokojącej sytuacji doszło w sobotę w podkieleckim Bęczkowie. Funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Kielcach prowadzili tam interwencję związaną z awanturą domową na jednej z posesji.
W pewnym momencie ich uwagę zwrócił idący chodnikiem chłopiec. 15-latek nagle przystanął, chwycił się poręczy, a po chwili osunął się na ziemię i stracił przytomność - dowiadujemy się z komunikatu policji.
Miasto, które zniknęło. Tam toczy się akcja bestsellerowej powieści
Policjanci natychmiast ruszyli z pomocą. Chłopiec nie reagował na bodźce, dlatego funkcjonariusze od razu przystąpili do udzielania pierwszej pomocy. O zdarzeniu poinformowano dyżurnego, który skierował na miejsce zespół ratownictwa medycznego. Po pewnym czasie nastolatek zaczął odzyskiwać świadomość.
Rozpoznała 15-latka
Ze względu na niską temperaturę policjanci przenieśli chłopca do radiowozu, gdzie monitorowali jego stan zdrowia do czasu przyjazdu karetki.
Świadkiem zdarzenia była kobieta, która rozpoznała 15-latka. Dzięki temu szybko udało się skontaktować z jego opiekunami. Na miejsce przyjechała matka chłopca.
Po przybyciu ratowników medycznych zapadła decyzja, że nastolatek zostanie przewieziony do szpitala na badania pod opieką mamy. Dzięki szybkiej reakcji policjantów pomoc została udzielona na czas.